Mocno obsadzona filmami, gifami, memami, szybka ale i dokładna pigułka z nocnych wydarzeń ze świata NHL!
Dniówka:
Żegnamy kolejne drużyny, a dobrych meczów nie brakowało. Hierarchia, jeśli ktoś już koniecznie musi znać moją osobistą klasyfikację pod względem: co warto obejrzeć, a co mniej, to (w tej kolejności): Wild vs Blues, Sharks vs Oilers i na końcu Rangers vs Canadiens. Zastrzegam, że wszystkie mecze były ok, a zaraz przejdziemy do głębszego wytłumaczenia.
Nie udało się Minnesocie zagrać na zero z tyłu jak w meczu numer cztery i to już był problem. Odskoczenie gości na 0:2 pachniało już końcem emocji, na szczęście przed własną publicznością Dzikusy dały jeszcze ten „last effort”, zaczęły ryzykować i doprowadziły do dogrywki, którą jak wszyscy wiemy po 10. minutach przegrali. Swoją drogą dwie najlepsze ekipy Zachodu w regular season razem zdobyły jedno zwycięstwo w play-off i pojechały na golfa. Co za liga.
Ta seria należała do obrońców i bramkarzy, a także do napastników z głębi, zadaniowców. Dużo było strategii, taktyki, gwiazdy nie błyszczały. Najlepiej pokazuje to poniższa grafika, najlepsi strzelcy z sezonu zasadniczego w tych konfrontacjach zagrali słabo:
Muszę przyznać, że w całej serii „kręgosłup” St. Louis zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Powrót po kontuzji Paula Stastny’ego, wzmocnienie Vladimirem Sobotką. Co w tej serii było istotne? Zawsze wygrywały drużyny, które strzelały bramkę jako pierwsze. Blues przegrali też 58% wznowień (najgorsza na bulikach ekipa play-off). Obawiam się, że w kolejnej rundzie, oddając tyle bulików dla kogoś skuteczniejszego niż Wild, będą mieli dużo większe problemy.
Czy face-offy są najważniejsze lub bardzo ważne? Pewnie nie, ale w wyrównanych rywalizacjach, a takich przecież się spodziewamy w każdej kolejnej rundzie, małe rzeczy będą mieć znaczenie. Z pięciu najgorszych ekip na wznowieniach w play-off trzy
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
Zostałem wezwany do tablicy 😀 Jesteśmy w takim miejscu, że chyba niewiele by było do stracenia gdyby powrót Kovalchuka nie wypalił (w końcu w tabeli już prawie gorzej być nie może), Radułow też miał być takim „rakiem” w Habs a jednak to wypaliło. Tak jak w przypadku Radułowa – roczny kontrakt no i zobaczymy. Ogólnie jestem zwolennikiem szukania w Europie, już zakontraktowaliśmy Yaroslava Dyblenko ze Spartaka Moskwa, ciekawy jestem co pokaże, Auvitu mimo że większośc sezonu spędził w Albany ciężko traktować jako niewypał, chętnie widziałbym w Devils Hernika Haapale – zaledwie 23-letni niedraftowany zwycięzca klasyfikacji kanadyjskiej w SM-Liidze, a najchętniej bym widział Shipachyova ale on to już chyba nigdy się nie ruszy za Ocean.
Ciekawe że Kowalczuk „niby” pcha się w NHL w kontekście decyzji w związku z IO. Radułow udowodnił że przeszedł drogę z durnia do dojrzałego faceta, jak większość osobników naszej płci. Kowalczuk podąża mam wrażenie w odwrotnym kierunku, ale kto wie. Poszukiwania w Europie są jak najbardziej OK chociaż patrząc na to jak Devils to szło w ostatnich latach to raczej nietrafione strzały. Auvitu w następnym sezonie musi odpalić swoją grę inaczej pojedzie do Paryża na francuskie tosty 🙂 Pzdr!
„Swoją drogą dwie najlepsze ekipy Zachodu w regular season razem zdobyły dwa zwycięstwa w play-off i pojechały na golfa”.
Jakie dwa zwycięstwa? Chicago – Nashville 0-4; Minnesota – St. Louis 1-4.
Wychodzi jedno zwycięstwo 🙂
Yes sir, dodałem sobie wirtualną wygraną w głowie. Poprawiam. Jedna brzmi jeszcze gorzej 😀
Kowalczuk? Jestem za. Mimo wszystko. Jesteśmy w Newark w takiej dupie, że warto „zaryzykować”.
A ja mowie że nie wchodzi sie 2 razy do tego samego gówna. Zasada jest jasna miał nie grac juz i sie trzeba tego trzymać. Lepiej dawac szanse młodym a nie 35letnim przez lata bylo upychanie dziadkami. Auvitu jest juz przed 30 ciezko zeby odpalał cokolwiek.
Niektórym ludziom trochę zajmuje przystosowanie się do małego lodu, prawdziwa odpowiedź Auvitu to drugi sezon. Nie wykluczam że nie da rady.
Pisze się ” w dupĘ”, „naprawdę” łącznie, a dwie najlepsze ekipy zachodu wygrały razem jeden mecz.
Dużo tych plejofóf 😉 Czuwaj!
Korekta śpi, a ja ciągle pracuję 🙂 Wszystko już zrobiłem jak trza!
Niech spada. Pamiętam kiedy cieszyłem się jak dziecko gdy wybrał Diabły, był moim ulubieńcem… aż okazał się rozkapryszonym gwiazdorem. A to co prezentuje obecnie jest żałosne, może i gra, w rękach i nogach jeszcze ma, ale w głowie …
Comments are closed.