Byłem, zobaczyłem i doświadczyłem. Dwa tygodnie w Stanach Zjednoczonych w 2017 roku, w tym tydzień czasu spędzony w Pittsburghu za mną. Wrażenia po wyjeździe są niesamowite, emocje, które towarzyszyły mi podczas tych meczów na samo wspomnienie powodują u mnie gęsią skórkę. Spełniło się bowiem jedno z moich marzeń z dzieciństwa – zobaczyłem swoje Pingwiny z Pittsburgha na żywo.
Zdobyty Puchar Stanleya, 50-lecie istnienia klubu, 100-lecie istnienia ligi – powiedziałem dosyć, to ten czas. Choćby nie wiem co pojadę do Pittsburgha w tym sezonie. W lecie 2016 roku postanowiłem to, co krążyło po mojej głowie od dłuższego czasu. Całe studenckie wakacje przepracowałem, aby zarobić na wyjazd, wyrobiłem wizę, kupiłem bilety na samolot – wtedy już nie było odwrotu.
Moim celem było przede wszystkim spotkanie Stadium Series w Pittsburghu z odwiecznymi rywalami Pens z Philadelphii. Dorzuciłem do tego dwa mecze tydzień później w PPG Paints Arena przeciwko Tampa Bay Lightning i Buffalo Sabres. Wszystkie mecze, które zobaczyłem, były zwycięskie dla mojej drużyny. Czy mogło być lepiej?
Tym artykułem chcę Was zmobilizować do działania i pokazać, że jeśli się chce to wszystko jest możliwe. Chcę Wam udzielić kilka rad nt. samego już zakupu biletów na mecz i opisać jak to wygląda z perspektywy kibica obecnego na hali, bowiem w telewizji to rzecz jasna zupełnie inna sprawa.
Zacznijmy od początku. Nie
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
Kilka rad ode mnie:
1. Bilety. Ja kupowałem na ticketmasterze. Tam zaprowadziły mnie oficjalne witryny internetowe klubów NHL. Tyle, że mecze miałem upatrzone kilka miesięcy wcześniej. Zwykle do sprzedaży idą najpierw karnety, potem pakiety 20, 10 i 5 meczów. Na koniec zostają pojedyncze wejściówki. Nie miałem problemów z dostaniem biletu. Mozna także skorzystać z ticket exchange jak pisze Dawid. Można także pod halą ale to trochę kosztuje. Za wejściówkę na trzeci mecz finałów w roku 2011 w Bostonie zapłaciłem $1900.
1a. Odbiór biletów. Przy zakupie na ticketmasterze do wyboru jest opcja „odbiór w hali”. Na miejsu jest albo okienko z sympatyczną panią albo maszyna, do której wkłada sie kartę, którą sie płaciło i bilety są drukowane. Dobrze jest tez mieć dokument tożsamości i nr rezerwacji. Poza kupowaniem od koni korzystałem tylko z tej opcji i nie miałem najmniejszych problemów.
2. Loty. Niezłym rozwiązaniem jest skorzystanie z Aer Lingus. Irlandczycy mają podpisaną umowę z Amerykanami i kontrola graniczna odbywa się jeszcze na Zielonej Wyspie. Ludzie są tam traktowani mniej niemiło niż w stanach. Kto był, ten wie, co tam się dzieje. Poza tym te linie lotnicze nie sa specjalnie drogie.
3. Powrót z meczu. Wypożyczalnie aut w USA są tanie. Jak ktos chce zwiedzać, to lepiej wziąć auto na kilka dni i przyjechać nim na mecz. Parking nie pamiętam ile mnie kosztował (drogi nie był) ale wadą jest to, że może i godzina minąć zanim się wyjedzie na ulicę po meczu. Dlatego ludzie uciekają przed końcem spotkania. Jak ktoś dzień później idzie do pracy, to nie ma co się dziwić, że znika wcześniej.
4. Pamiątki klubowe. W dniu meczu stoja ludzie pod halą i sprzedają suweniry bez loga producenta. Są dużo tańsze a różnica w wyglądzie i jakości niewielka. Ja kupiłem bejzbolówkę w hali za $25, a szwagier pod halą za $5. Jeśli ktos nie musi koniecznie mieć loga Reeboka czy New Era to nie warto przepłacać.
5. Picie piwa w hali. Musicie mieć dokument tożsamości. Raz przede mną w kolejce stał koleś w wieku na oko 50 lat, już z siwą brodą, a i tak musiał pokazać dokument potwierdzający ukończenie 21 lat, żeby kupić piwo!
6. Widowisko. No właśnie, w stanach stawiają na szoł. Miałem czasem wrażenie, że hokej jest tylko dodatkiem. Mimo wszystko było cudownie. Ale… Jest jedno 'ale’. Dużo większe wrażenie niż pierwszy raz na NHL zrobił na mnie pierwszy mój mecz hokeja na żywo, zwykły pojedynek ligowy PLH: Stoczniowiec – Podhale. Także to hokej wciąga, niekoniecznie samo NHL.
Jeśli nie miałbym dzieci, to teraz pakowałbym się na Florydę albo do Kaliforni (trochę droższe loty). Ciepło, sympatycznie, do disnejlendu można wpaść, w morzu sie wykąpać albo w basenie, no i hokeja można obejrzeć 🙂
W pełni zgoda co do wypożyczenia samochodu. Tanio, a i pełny bak za 40$ można zatankować oraz możliwość odstawienia samochodu w innej lokalizacji czyni realne tourne choćby na linii Florida – Miami 🙂
Z biletami prawda, ale tylko gdy kupujesz je w oficjalnej sprzedaży jako pierwszy właściciel. One w Pittsburghu są dużo droższe i praktycznie niedostępne. W innych miastach zapewne jest łatwiej.
A co do pamiątek w Pittsburghu tak nie było, ale wystarczy się przejść na Strip District, który jest dzielnicą handlową w PIT i tam jest masa takich rzeczy 🙂 Ale nie warto. Lepiej pozwiedzać sklepy z gadżetami sportowymi dookoła miasta i znaleźć fajną promocję.
Comments are closed.