W tej kolumnie będziemy analizować wpływ kontuzji z ostatnich tygodni na przyszłe wyniki drużyn i indywidualne występy innych graczy. Kto zyska, a kto straci, gdy z danej drużyny „wyleci” na jakiś czas drugi lewoskrzydłowy? Dowiesz się u nas:

Robby Fabbri, St. Louis Blues

Co się stało: Uszkodzone wiązadła krzyżowe lewego kolana. St. Louis Blues od razu ogłosili, że błyskotliwy napastnik w tym sezonie już nie wyjedzie na lód. Do treningów ma wrócić dopiero we wrześniu, tuż przed obozem przygotowawczym Blues do kolejnych rozgrywek.

Jak to się stało: Mecz z Pittsburgh Penguins przed czterema dniami, dziewiąta minuta spotkania. Wydawało się, że to starcie jakich wiele w meczach NHL. Walczący o miejsce w składzie Carter Rowney po prostu wykończył akcję wykonując atak ciałem. Niestety kolano Fabbriego tak źle zniosło kontakt z bandą, że gracz Nutek z trudem i bólem wypisanym na twarzy opuścił lodowisko.

https://www.youtube.com/watch?v=abmHK6zLM-g

Co jest do stracenia: Hmm, miejsce w playoff?

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł

5 KOMENTARZE

  1. Konecny po dobrym początku to ostatnio tankuje, więc może trener nie jest taki głupi. Analogicznie Vesey, młodzi dają wszystko w pierwszej połowie sezonu a później z balona robi się balonik. Najprostsza metoda na odróżnienie szczupaków (Matthews, Laine) od leszczy pokroju dwóch wyżej wymienionych.

    • Falująca forma debiutantów to akurat nie jest wielkie zaskoczenie, Konecny czy zwłaszcza Vesey pierwszy raz mają od czynienia z takimi obciążeniami. Laine i Matthews nie dość, że są dużo bardziej utalentowani to już mają za sobą seniorskie granie. A Travis nawet w nieco mniejszym wymiarze czasowym bardzo przydałby się Flyers, atak kuleje, a on wnosi sporo dynamiki i ruchliwości. W kwestii odstawienia Ghosta kosztem asów pokroju MacDonalda, Schultza albo Manninga – nawet nie chcę się denerwować…

Comments are closed.