Kevin Stevens, Krzysztof Oliwa, Deron Quint, i Rudy Poeschek dołączyli do grona ponad 60. byłych hokeistów zrzeszonych pod banderą pozwu zbiorowego przeciwko NHL. Z punktu widzenia polskiego kibica najciekawszy jest udział w tej „akcji” Oliwy.

Polak słynął z bójek, był jednym z najlepszych i najbardziej wytrzymałych enforcerów na lodowiskach NHL (ponad 400 walk stoczonych, wiele wygranych). Teraz próbuje skorzystać finansowo tłumacząc, że ucierpiał i nie był dobrze informowany o istniejącym zagrożeniu. C’mon! Czy ktoś wierzy w to, że Pan Krzysztof na prawdę nie wiedział, że jak dostanie pięścią w głowę to może go coś boleć?

W 2013 roku grupa byłych zawodników dogadała się w sprawie wspólnego wstąpienia na drogę sądową przeciwko najbogatszej hokejowej lidze świata. Łączy ich dwie rzeczy: występy w NHL oraz późniejsze problemy zdrowotne.

Gracze utrzymują, że nie byli dostatecznie informowani i chronieni przez organizatora rozgrywek o zagrożeniach, jakie niesie ze sobą uczestnictwo w potyczkach na lodowych taflach. Utrzymują, że w wyniku urazów sprzed lat, cierpią na wiele chorób i powikłań. Utrzymane w podobnym tonie oskarżenia byłych futbolistów sprawiły, że w procesie przeciwko NFL doszło do wielomilionowej ugody.

Za: Eurosport Onet

W wolnym tłumaczeniu Oliwa twierdzi, że nie pamięta dużych fragmentów spotkań ze swom udziałem, a niektórych nawet w całości.

So sad.