Devin Setoguchi wraca do NHL, a przynajmniej jest tego bardzo blisko. 29-letni dziś skrzydłowy od początku września przebywa na professional try-out w Los Angeles Kings. Niewielu znało powody, dla których kariera Kanadyjczyka o japońskich korzeniach znalazła się na tak ostrym zakręcie. Próba powrotu na tafle najlepszej ligi świata to doskonała okazja, by przybliżyć historię niegdyś bardzo utalentowanego napastnika, który niespełna 10 lat po debiucie w zawodowym hokeju stara się stanąć na nogi.
Setoguchi hokejowemu światu objawił się w sezonie 08/09. Jako 21-letni skrzydłowy znalazł się w fantastycznym dla młodego zawodnika miejscu. Rozgrywał swój pierwszy pełny sezon (drugi w ogóle – w 07/08 wystąpił w 44 spotkaniach) w NHL w rozdających karty na Zachodzie San Jose Sharks, a jego partnerami w formacji byli Joe Thornton i Patrick Marleau. Nic więc dziwnego, że nazwisko Setoguchi co rusz pojawiło się w meczowych protokołach.
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Większość artykułów powstaje w czasie 1-3 godziny, inne wymagają nawet kilkugodzinnego nakładu myśli i researchu. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 9 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Dla takich tekstów warto mieć abonament.
Oby tak dalej!
Dzięki! Obecnie śpieszymy głównie z Skarbem Kibica, ale tekstów tego typu będzie w trakcie sezonu dużo 🙂
Początek w Davos też miał kiepski. Na szczęście potem odpalił.
ciekawy artykuł… 😉
Dzięki, będzie takich więcej 🙂
Comments are closed.