Nie każdy zawodnik NHL jest historykiem hokeja. Ba, niektórzy z nich ledwo oglądają mecze, jeśli sami w nich nie grają. Ale gdyby przeprowadzano coroczne ankiety wśród graczy pod koniec lat 90. – u schyłku kariery Wayne’a Gretzky’ego i w samym dołku „ery martwego krążka” (dead-puck era) – można z dużą pewnością obstawiać, które rekordy gracze uznaliby za niepobijalne.

Po pierwsze, 2857 punktów Gretzky’ego w karierze. To jedna z najsłynniejszych statystyk w sporcie. Zabierz Gretzky’emu każdy strzelony przez niego gol, a on wciąż byłby liderem wszech czasów. Idąc dalej, na drugim miejscu są asysty Gretzky’ego. Nikt nie zbliżył się na odległość mniejszą niż 800 do jego wyniku 1963 asyst. Na koniec – gole Gretzky’ego. Liczba 894 wydawała się nie do ruszenia w czasach, w których sezon z 40 golami wprawiał w osłupienie.

Cóż, ten ostatni rekord został oczywiście pobity. Aleks Owieczkin strzelił gola nr 895 w zeszłym sezonie i obecnie ma ich na koncie 911. Zatem wszystko jest możliwe – włączając w to, jak się wydaje, pobicie wyniku Owieczkina.

Zapytano 120 zawodników NHL – którym zagwarantowano anonimowość, aby mogli być brutalnie szczerymi – o to, jaki będzie kolejny rzekomo niepobijalny rekord, który padnie. Najczęstszym wyborem był ten niegdyś niepobijalny rekord, który właśnie został pobity.

Dlaczego gracze widzą wynik Owieczkina jako zagrożony? I czy statystyki się z tym zgadzają? Przyjrzyjmy się rekordom, które według większości graczy mogą zostać pobite, wraz z „testem rzeczywistości” przeprowadzonym przez ekspertów.

Uwaga: Niektóre cytaty graczy zostały lekko zredagowane pod kątem długości i przejrzystości. Nie każdy ankietowany zawodnik odpowiedział na każde pytanie.

Gole w karierze (22 głosy)

Z 22 głosami rekord goli w karierze był zdecydowanie najczęstszą odpowiedzią graczy NHL na pytanie, który niepobijalny rekord padnie jako następny. Znowu. Skuteczność rośnie, a wraz z nią oczekiwania.

  • „To mnóstwo goli i będzie to trudne do przebicia, ale teraz, gdy o tym myślę, może dałoby się to pobić” – powiedział jeden z graczy.

  • „Nie znam zbyt dobrze księgi rekordów” – stwierdził inny. „Wydaje się jednak, że chłopaki strzelają mnóstwo bramek”.

  • „Skoro Owieczkin mógł to zrobić, to może pojawi się ktoś kolejny”.

  • „Nie sądzę, by rekord punktowy kiedykolwiek został pobity, ale myślę, że za naszych czasów gole zostaną pobite ponownie”.

  • „Jeśli skuteczność utrzyma tendencję wzrostową, może się to zdarzyć. Bramkarze nie są tak dobrzy jak kiedyś, a zawodnicy grają teraz wieczność”.

Auston Matthews z Toronto, mający na koncie 412 goli w zaledwie 652 meczach (stan na niedzielę), w tym sezon z 69 bramkami w kampanii 2023-24, był popularnym typem na tego, który tego dokona.

  • „Myślę, że Auston jest najbardziej realistycznym kandydatem” – powiedział jeden z zawodników.

  • „Matthews utrzymuje tempo i nie jest złym wyborem” – dodał inny. „Jeśli ktoś ma to zrobić, to on”.

  • „Może rekord Owieczkina zostanie dogoniony. To musiałby być Matthews, ale potrzebowałby kilku potężnych sezonów”.

  • „Myślę, że Matthews ma szansę”.

Przynajmniej jeden gracz poszedł pod prąd. Może Macklin Celebrini? Connor Bedard? Jakieś dziecko dominujące obecnie w lidze Bantam gdzieś w kraju?

  • „Nie sądzę, że to będzie Matthews, jak uważają wszyscy inni” – powiedział. „Myślę, że zrobi to ktoś z następnej fali graczy. To może być nazwisko, którego jeszcze nie znamy”.

Test rzeczywistości

Na korzyść Matthewsa przemawia fakt, że jest on mniej więcej na tym samym etapie, na którym w jego wieku był Owieczkin. Trzeba jednak zestawić to z długowiecznością Owieczkina, co budzi spore wątpliwości, biorąc pod uwagę zdrowie Matthewsa i widoczny już spadek jego produktywności.

Do niedzieli Matthews utrzymywał tempo na zaledwie 36 goli. Strzelał 0,48 gola na mecz i opuścił już pięć spotkań, więc maksymalnie może rozegrać ich 77. Używając krzywej wieku w stosunku do jego obecnego poziomu bazowego, dni Matthewsa jako zagrożenia na poziomie 40 goli mają prawdopodobnie tylko pięć lat „przydatności”. A ten okres może być jeszcze krótszy, biorąc pod uwagę, że spadek jego skuteczności strzeleckiej jest już szybszy niż oczekiwano.

Matthews potrzebowałby ponad 500 goli w ciągu następnych 12 sezonów, by dogonić Owieczkina. Oznacza to znacznie większą produkcję w szczycie formy lub stałą doskonałość po trzydziestce. Oba scenariusze wydają się obecnie trudne do zrealizowania.

Jeśli chodzi o wspomnianą dwójkę młodych graczy, Celebrini utrzymuje tempo na 41 goli w wieku 19 lat, a Bedard na 50 w wieku 20 lat. Owieczkin strzelił 52 jako debiutant w wieku 20 lat, więc to się zgadza – ale w wieku 22 lat „eksplodował” do poziomu 65 bramek. Prognozowanie tak radykalnej poprawy u któregokolwiek z nich to ryzykowny zakład, podobnie jak zakładanie, że jakikolwiek 19- czy 20-latek będzie cieszył się taką długowiecznością jak Owieczkin. Ich największą szansą jest istotna zmiana środowiska strzeleckiego w lidze, co nie jest niemożliwe dzięki prawdopodobnej ekspansji NHL.

Czy to może się stać? Może. Zobaczmy najpierw, jak jeden z nich kończy choćby jeden sezon z wynikiem powyżej 30 goli, zanim zaczniemy wybiegać zbyt daleko w przyszłość. Biorąc pod uwagę, że Owieczkin wciąż śrubuje rekord, a jego największe zagrożenie już słabnie, wszech czasów rekord goli – jakikolwiek ostatecznie będzie – wygląda obecnie na bezpieczny.

Seria „Ironmana” (12 głosów)

__________________________________
Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.

Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:

NHL W PL
86291000060000000003362403

W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@**lw.pl

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni60 zł
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni108 zł