Filip Gustavsson przez lata perfekcyjnie opanował sztukę bycia niewidzialnym. Kiedy zespół wysiadał z autobusu w nowym mieście, Szwed celowo szedł za plecami Kirilla Kaprizowa, pozwalając gwieździe Minnesota Wild przyciągać uwielbiających fanów. W tym czasie on sam mógł niezauważenie przemknąć do pokoju hotelowego i odpocząć. To samo robił przy Marcu-Andre’u Fleurym podczas ostatniego sezonu legendy – po prostu przechodził niezauważony, podczas gdy przyszły członek Galerii Sław absorbował całą uwagę mediów.
Teraz te czasy definitywnie się skończyły. Gustavsson, który właśnie podpisał pięcioletnie przedłużenie kontraktu o wartości 34 milionów dolarów, nie ma już za kim się ukryć. Fleury zakończył karierę, a 27-letni Szwed jest niepodważalnym weteranem w bramce Wild. I choć jego spokojna osobowość sugeruje, że poradzi sobie z tą nową rolą, presja na jego barkach jest teraz większa niż kiedykolwiek.
Bramkarz, który nie trąbi w korku
Żeby zrozumieć, kim jest Gustavsson poza lodem, warto poznać historię opowiedzianą przez jego żonę Rebeckę. Kiedy szwedzki golkiper zapomina zatankować samochód i nagle odkrywa, że zostało mu zaledwie pięć mil do pustego baku, nie wpada w panikę. Kiedy ktoś wjeżdża mu w drogę w ruchu ulicznym, nie używa klaksonu – mimo usilnych próśb żony. Rebecka twierdzi, że Filip wolałby raczej rozbić auto niż dać komuś sygnał, że popełnił błąd na drodze. Jego logika? Jeśli ktoś robi coś źle i w niego uderzy, to jego problem. Po co dawać mu drugą szansę na uświadomienie sobie błędu?
To właśnie ta niewzruszona, niemal buddyjska filozofia życia sprawia, że Gustavsson jest tak skuteczny w jednej z najbardziej stresujących pozycji w sporcie. Nigdy nie przychodzi na czas – nawet z dwójką synów, dwuletnim Vollradem i sześciomiesięcznym Lage. Rebecka musi okłamywać męża co do rzeczywistego czasu wyjazdu, podając godzinę o piętnaście minut wcześniej. Filip idzie do sklepu bez listy zakupów i zwykle musi wracać po coś, o czym zapomniał. Nie robi planu, po prostu żyje.
Ale ten luz ma swoje granice. Rebecka słyszała, jak mąż podniósł głos zaledwie kilka razy w życiu – i to wyłącznie na psy, które ukradły mu kanapkę. To człowiek, którego trudno wyprowadzić z równowagi, a ta cecha okazuje się bezcenna między słupkami.
Ścieżka do Minnesoty
Historia Gustavssona w NHL nie była prostą drogą na szczyt. Pittsburgh wybrało go w drugiej rundzie draftu w 2016 roku, ale szybko wymieniono go do Ottawy. Tam rozpoczął swoją przygodę z ligami niższymi w Ameryce Północnej, a początki były trudne. Kiedy Gustavsson miał zły dzień w drużynie farmowej Senators, przynosił ten nastrój do domu. Rebecka wspomina, że jeśli mecz poszedł źle, cały wieczór był stracony. Dopiero z czasem nauczył się zostawiać hokej na parkingu – dosłownie. Dziś, jeśli ma ciężki dzień, Filip siedzi w samochodzie na podjeździe dodatkowe dziesięć minut, zbiera myśli, a potem wchodzi do domu i w ogóle o tym nie mówi.
Przełom przyszedł w sezonie 2022-23, pierwszym dla Gustavssona w Minnesocie po tym, jak Wild pozyskali go z Ottawy. Szwed eksplodował statystykami, które stawiały go w gronie najlepszych golkiperów ligi – średnia 2,10 goli straconych na mecz i procent obron na poziomie 93,1 procent. Był drugi w całej NHL w obu kategoriach, ustępując jedynie zwycięzcy Vezina Trophy, Linusowi Ullmarkowi. W 39 meczach uzbierał bilans 22-9-7 z trzema czystymi kontami.
Te liczby były na tyle imponujące, że Wild zdecydowali się dać mu nowy trzyletni kontrakt wart 11,25 miliona dolarów latem 2023 roku. Kontrakt był ostrożny – krótkoterminowy, z umiarkowaną wartością 3,75 miliona rocznie. Organizacja wciąż liczyła, że do 2026 roku ich główny młodzieżowy prospect bramkarski, Jesper Wallstedt, będzie gotowy przejąć pałeczkę.
Rok kryzysu i powrót do podstaw
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.
Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:
NHL W PL
86291000060000000003362403
W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@**lw.pl
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 60 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 108 zł |