Bramkarze to najwspanialsze postacie hokeja. Mają w sobie coś z gladiatorów i coś z artystów. Wydają się niezniszczalni w swoich masywnych ochraniaczach, a jednocześnie pozostają najwrażliwszymi punktami drużyny. W ostatnich tygodniach hokejowy świat pożegnał trzech legend – Kena Drydena (5 września), Eddiego Giacomina (14 września) i Bernie’go Parenta (22 września). Wszyscy członkowie Hockey Hall of Fame, wszyscy z epoki, gdy bramkarze byli bardziej szaleni, bardziej bezkompromisowi i zdecydowanie bardziej barwni.

Szybki Eddie – człowiek, który uciekał ze swojej bramki

Edward „Fast Eddie” Giacomin zmarł w wieku 86 lat w Birmingham w stanie Michigan. Jego pseudonim nie pochodził od szybkości refleksu – choć tę miał niezwykłą – ale od rewolucyjnego stylu gry. Giacomin regularnie opuszczał bramkę, by przechwytywać krążki w narożnikach lodowiska lub rozprowadzać podania jak trzeci obrońca. W epoce, gdy bramkarze trzymali się swojego prostokąta jak przykuci, on wędrował po całej tercji obronnej.

Włosko-kanadyjski bramkarz z Sudbury w Ontario rozpoczynał karierę w najmniej obiecujących okolicznościach. Jako nastolatek doznał poważnych oparzeń nóg i dolnej części ciała, gdy gorąca patelnia pełna tłuszczu została strącona z kuchenki w rodzinnym domu. Spędził dwa miesiące w szpitalu, przechodząc przeszczepy skóry. Wydawało się, że hokejowa przygoda dobiegła końca.

Ale los lubi ironię. Do zawodowego hokeja trafił przypadkowo – jego starszy brat Rolando miał zgłosić się do zespołu Washington Presidents, ale pracował na nocnej zmianie w kopalni. Wysłał więc młodszego brata. Gdy Eddie pojawił się w hali Uline Arena z ochraniacza przerzuconymi przez ramię, trener Andy Branigan spojrzał na niego jak na natrętną muchę. „Jestem zajęty”, burknął. „Ale przyjechałem z Sudbury, żeby dla pana grać”, odpowiedział chłopak. „Och, to pan jest Rollie Giacomin”, rozjaśnił się trener. „Nie sir, jestem Eddie. Rollie pracuje na zmianie”.

Miłość i nienawiść w Madison Square Garden

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.

Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:

NHL W PL
86291000060000000003362403

W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na redakcja@nhlw.pl

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni60 zł
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni108 zł