Jedną z najważniejszych rzeczy, jakie może zrobić dziennikarz sportowy (też od NHL), jest przyznanie się do błędu. Przypuszczam, że mogłem się mylić raz czy dwa, pomiędzy moimi zwyczajowymi okresami bezbłędnego trafiania w praktycznie każdą prognozę. A w tych rzadkich przypadkach, gdy się to zdarza, powinienem prawdopodobnie wypróbować tę całą autorefleksję, o której ciągle słyszę.
https://nhlw.pl/2024/10/zamow-papierowy-skarb-fana-nhl-na-sezon-2024-25-hit-teraz-takze-audiobook/
Ale jest pewien problem: to uporczywe przeczucie, że może wcale nie mylę się aż tak bardzo. Być może macie podobne odczucia. Dlatego dziś przyjrzymy się kilku rzeczom, o których wszyscy myśleliśmy, że wiemy na temat sezonu NHL 2024-25, a które zdecydowanie zmierzają w kierunku kategorii „ups”, i sprawdźmy, czy naprawdę musimy przyznać się do porażki. W końcu ważne jest, by przyznać się do błędu… ale czy naprawdę się myliliśmy?
1. Miejsce w playoff Capitals było do wzięcia
Co myśleliśmy: Prawdopodobnie tylko jedno nowe miejsce było dostępne na Wschodzie, ponieważ sześć zespołów z zeszłorocznych playoff było praktycznie pewniakami, a Devils mieli wrócić do gry, teraz gdy mieli bramkarza. To oznaczało, że Islanders będą próbowali bronić swojego miejsca przed mieszanką nastawionych na zwycięstwo drużyn, takich jak Pittsburgh, i garścią młodszych zespołów, do których jeszcze wrócimy.
Wszystko to prawdopodobnie zaskoczyło Capitals, którzy również zakwalifikowali się w zeszłym roku i teoretycznie wzmocnili się latem. Ale dla reszty z nas nie miało to większego znaczenia – potrzebowaliśmy jakiejś rywalizacji na Wschodzie, a to oznaczało, że potrzebowaliśmy, by Caps oddali swoje miejsce.
Ale wtedy… Capitals nie tylko wyglądają jak zespół playoff; jedna druga sezonu za nami, a oni mogą być najlepszą drużyną w lidze. Napędzani długo oczekiwanym przełomem Dylana Strome’a, pojawieniem się Connora McMichaela jako prawdziwego zagrożenia ofensywnego, solidną grą w bramce nowo pozyskanego Logana Thompsona i występem godnym Jack Adams Award za ławką ze strony Spencera Carbery’ego, Caps pokonują wszystkich. Nawet dłuższa kontuzja rozpędzonego Aleksandra Owieczkina ich nie spowolniła.
Tak bardzo się myliliśmy: Prowadzą także w lidze pod względem różnicy bramek.
Ale czy naprawdę? W tym miejscu musimy zauważyć, że w większości sezonów NHL pojawia się drużyna, która wyłania się jako potęga pierwszej połowy, zanim wraca do peletonu. W zeszłym roku byli to Kings, którzy mieli najlepszy bilans w lidze w połowie grudnia i zwolnili trenera do końca stycznia. Dwa lata temu Jets mieli współczynnik zwycięstw powyżej 0,700 mniej więcej o tej porze, potem ledwo dostali się do playoff, zanim odpadli jako pierwszy zespół. Ducks w sezonie 2020-21, Blue Jackets w 2016-17, Canadiens w 2015-16… rozumiecie, o co chodzi.
To powiedziawszy, znamy znaki ostrzegawcze, których należy wypatrywać w przypadku fałszywej historii sukcesu, i nie widzimy ich naprawdę w Waszyngtonie. To nie tak, że ten zespół jedzie na wielkiej dozie szczęścia do napompowanego rekordu – oni są legitymnie dobrzy. Ale jak bardzo dobrzy, to temat do dyskusji, nawet gdy ich gorący start praktycznie zdjął to miejsce w playoff ze stołu. Jeden z modeli statystycznych daje im 97 procent szans na playoff, ale tylko 2 procent na zdobycie Pucharu, co jest dziwnym podziałem, ale prawdopodobnie odpowiada temu, co wielu fanów myśli o tej drużynie.
Więc czy myliliśmy się co do ich miejsca w playoff? Tak, wygląda na to, że tak. Czy myliliśmy się co do tego, że są prawdziwymi pretendentami, to trudniejsze pytanie, ale z każdym dniem coraz trudniej ich skreślać, a nawet najbardziej uparci pesymiści w końcu zaczynają się przekonywać.
2.
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.
Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:
NHL W PL
86291000060000000003362403
W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@**lw.pl
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 60 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 108 zł |