Po raz pierwszy od dwóch lat mamy do czynienia z „normalnym” sezonem NHL, który zaczyna się na początku października i 82 mecze wszystkich drużyn zostaną rozegrane bez konieczności robienia sobie nadprogramowych przerw – czy to z powodu pandemii czy też Igrzysk.

Rzućmy zatem okiem na jakże ważną statystykę, a więc frekwencję na meczach domowych poszczególnych drużyn. Dlaczego ważną? Ilość kibiców na trybunach przekłada się nie tylko na ilość sprzedanych biletów czy karnetów, ale również na dochód ze sprzedanego merchu, cateringu, może potencjalnie przyciągnąć grubsze ryby jeśli chodzi o kontrakty reklamowe. Wszystko to wiąże się z HRR – hockey related revenue – a więc dochodami związanymi z działalnością drużyny, z czego każda organizacja jest przez ligę rozliczana i co jest brane pod uwagę chociażby przy ustalaniu stawek escrow – podatku, który gracze muszą zapłacić, żeby zachowany został podział zysku 50/50 pomiędzy nimi i właścicielami.

Ostatnie sto sztuk! Zamów Skarb Fana NHL na sezon 2022/23!

Z grubsza rzecz ujmując – im więcej kibiców tym lepiej dla danej drużyny, choć 1000 osób więcej na trybunach w Toronto czy Nowym Jorku nie jest równe 1000 osobom więcej na Florydzie czy w Texasie. Rzućmy zatem okiem na średnią frekwencję po 1/2 obecnego sezonu:

DrużynaŚrednia frekwencja, [liczba osób]Średnia frekwencja, [%]
ATLANTIC
Boston Bruins1785098,8%
Buffalo Sabres1363471,5%
Detroit Red Wings1822691,1%
Florida Panthers1581182,1%
Montreal Canadiens2101198,8%
Ottawa Senators1529382,0%
Tampa Bay Lightning1909299,4%
Toronto Maple Leafs1869399,3%
CENTRAL
Arizona Coyotes460092,0%
Chicago Blackhawks1583377,2%
Colorado Avalanche1753898,0%
Dallas Stars1836299,1%
Minnesota Wild1776298,9%
Nashville Predators17263100,9%
St. Louis Blues1801697,9%
Winnipeg Jets1397993,2%
METROPOLITAN
Carolina Hurricanes1836993,7%
Columbus Blue Jackets1569087,0%
New Jersey Devils1385983,9%
New York Islanders1556396,8%
New York Rangers1787799,3%
Philadelphia Flyers1671985,6%
Pittsburgh Penguins1748795,1%
Washington Capitals18573100,4%
PACIFIC
Anaheim Ducks1512288,1%
Calgary Flames1778892,2%
Edmonton Oilers1735793,1%
Los Angeles Kings1602988,5%
San Jose Sharks1400679,8%
Seattle Kraken17100100,3%
Vancouver Canucks1858498,3%
Vegas Golden Knights18027103,0%

 

Kilka rzeczy, które od razu rzucają się w oczy:

  1. Tylko 3 drużyny mają frekwencję na trybunach poniżej 80% zajętych miejsc. Są to San Jose Sharks, którzy zaczynają bolesną i prawdopodobnie długotrwałą przebudowę, Buffalo Sabres, których wierni kibice po prostu się poddali po latach posuchy i nijakiej gry, aczkolwiek tutaj sprawy zaczynają zmierzać w dobrą stronę, bo gra Szabel w końcu stała się atrakcyjna, a młode gwiazdy jak Rasmus Dahlin czy Tage Thompson na pewno będą przyciągać coraz więcej ludzi na trybuny. Największym zaskoczeniem są chyba Chicago Blackhawks, którzy po raz pierwszy od bardzo dawna zeszli poniżej średniej 20 tysięcy widzów (89,1% zapełnienia trybun). Z drugiej strony – czy jest się czemu dziwić? Największe gwiazdy albo już zostały wytransferowane albo transferu się dopominają, a drużyna z Wietrznego Miasta obecnie okupuje ostatnie miejsce w tabeli i nie ma widoku na poprawę tej lokaty.
  2. Świetna

    __________________________________

    Aby czytać dalej

    Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.

    Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.

    Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

    Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:

    NHL W PL
    Mbank: 22 1140 2004 0000 3902 8240 3095

    W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@**lw.pl

    Dodaj do koszyka

    Formularz zamówienia

    NazwaPrzelew
    Abonament 30 dni19 zł
    Anuluj
    Dodaj do koszyka

    Formularz zamówienia

    NazwaPrzelew
    Abonament 90 dni50 zł
    Anuluj
    Dodaj do koszyka

    Formularz zamówienia

    NazwaPrzelew
    Abonament 180 dni90 zł
    Anuluj

3 KOMENTARZE

  1. Ciekawe też, jak się zmieniały ceny biletów – w skali bezwzględnej i w odniesieniu do aktualnych średnich zarobków. Ciężka robota, żeby to ogarnąć, i też wyniki mogą być mylące, bo w każdej hali ceby wejściówek różnią się i to prawie nigdy tak samo, inna jest frekfencja na różnych pułapach cenowych, itd.

    Wspomnam o tym, bo nie jestem do końca pewien czy wniosek o tym, że Devils przebiją granicę 90% zapełnienia hali, jest słuszny. Po pierwsze, zaczynają grać słabiej. W tej chwili mają ujemny bilans u siebie. A po drugie i przede wszystkim ceny wejściówek potrafią zmieniać się w czasie rozgrywek. Ponad 10 lat temu, w sezonie gdy w jego trakcie w St. Louis zatrudniono Kena Hitchcocka (po czym Blues zaczęli grać o niebo lepiej) cena interesujących mnie wejściówek skoczyła ze $100 w październiku do $200 po kilku miesjącach (chyba w styczniu).

    Zastanawiaja mnie też liczby przekraczające 100% – czyzby redystrybucja? A także wyniki poniżej „setki” w Bostonie i Pittsburghu, gdzie ponoć wciąż trwają wieloletnie serie selloutów. A ogólnie bardzo fajne zestawienie. Lubię takie. Brawa dla autora!

    • Dzięki za miłe słowa, Kapitanie!
      Akurat cenom biletów się nie przyglądałem, ale zgadzam się, że pewnie powinienem, ma to wpływ z pewnością. Z drugiej strony – mocno stojące hokejem rynki i tak się wyprzedadzą w całości (lub prawie w całości).
      Jeśli chodzi o Diabły – tekst chwilę leżał w poczekalni, wtedy Diabły dopiero zaczynały spadać w tabeli. Nadal jednak są na 4 pozycji na Wschodzie.
      W przypadku poprzednich lat liczby przekraczające 100% mogą np. wynikać z brania udziału w outdoor game, gdzie widownia jest sporo większa niż na hali, a NHL po prostu wrzuca do statystyk liczbę widzów i robi z tego procent, zamiast odnieść do stadionu. Dodatkowo areny mają miejsca stojące, które jeśli się wyprzedadzą to pozwalają na przebicie 100%, bo wartość procentową liczą od krzesełek.

  2. Bardzo ciekawa sprawa podoba mi się to że jak narasie Seattle ma fajna frekwencję i trochę ozywilo dzieki temu konkurencję na West pacific tyle lat czekałem żeby canucks miał lokalnego rywala;)ciekawi mnie trochę sprawa z Chicago wygląda na to że tam fani pojawiają się tylko gdy są sukcesy A tak to nie bardzo..

Comments are closed.