Retro. Pięć mistrzowskich tytułów NHL bez ani jednego pełnego sezonu!

Być we właściwym miejscu o właściwym czasie – frazes także w NHL, jakich mało, ale jednocześnie najkrótsze podsumowanie niesamowitej kariery zawodnika, który ma na koncie aż 5 triumfów w Pucharze Stanleya, choć w sezonach zasadniczych na lodowiskach pojawił się łącznie raptem 172 razy w ciągu 10 lat.

W historii Toronto Maple Leafs jest tylko trzech zawodników, mogących się pochwalić pięcioma mistrzostwami NHL. Dwóch z nich to prawdziwe legendy hokeja za Oceanem – bez Turka Brody i Teda Kennedy’ego trudno bowiem sobie wyobrazić NHL w pierwszej połowie XX wieku. Byli postaciami wybitnymi, zasłużenie uhonorowanymi miejscem w hokejowej Galerii Sław. Mało kto jednak pamięta, że jako trzeci w kronikach Klonowych Liści podobnym wyczynem zapisał się niejaki Don Metz.

Od początku swojej przygody z hokejem podążał śladami starszego o dwa lata brata, Nicka. Gdy ten skończył wiek juniorski i pożegnał się z ekipą Toronto St. Michael’s Majors, Don właśnie do nich dołączał. Kilka lat później Nick był już pełnoprawnym członkiem kadry Maple Leafs, a Don starał się znaleźć drogę do NHL. Pokazywał się z dobrej strony w rywalizacji seniorskich ekip w Ontario, reprezentując zespół Toronto Goodyears. Był czołową postacią tamtej drużyny, świetnie łącząc skuteczność w ofensywie z odpowiedzialnością w grze defensywnej. Członkowie sztabu Maple Leafs mieli go na oku od dłuższego czasu, ale ostatecznie dopiero wiosną 1939 roku Klonowe Liście zdecydowały się zaproponować mu kontrakt.

https://nhlw.pl/2022/10/ostatnie-sto-sztuk-zamow-skarb-fana-nhl-na-sezon-2022-23/

Wydaje się oczywistym, że bez wsparcia ze strony starszego brata mógłby nigdy nie zaistnieć w zawodowym hokeju. Takich jak Don Metz było wówczas naprawdę wielu, a na miejsce w NHL mogli liczyć jedynie najlepsi. Dick Irvin, ówczesny szkoleniowiec Maple Leafs, zgodził się jednak dać szansę niespełna 24-letniemu skrzydłowemu z Saskatchewan. Trudno jednak powiedzieć, by początki „Kid Metza”, jak był nazywany, w Toronto należały do najbardziej udanych. Zagrał kilka spotkań w sezonie zasadniczym, dołożył epizod w play-offie i na tym zakończył swoją debiutancką kampanię.

Rok później grał już zdecydowanie bardziej regularnie, potwierdzając dobre opinie o sobie. Próżno było go jednak szukać w czubie klubowych statystyk. Robił swoje, ale nie wystarczyło to, by wywalczyć sobie pewne miejsce w składzie. Problemy zaczęły się na starcie sezonu 1941/42. Rywalizacja w zespole prowadzonym już wówczas przez Hapa Daya była ogromna i nawet wsparcie brata nie pomagało Donowi Metzowi w utrzymaniu pozycji w drużynie. Co rusz lądował poza kadrą, by wczesną wiosną 1942 roku zostać od niej niemal zupełnie odsuniętym.

Z trybun oglądał sześciomeczową serię w pierwszej rundzie play-off przeciwko nowojorskim Strażnikom, zakończoną sukcesem Maple Leafs. Z niedowierzaniem przyglądał się, jak w

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.

Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:

NHL W PL
Mbank: 22 1140 2004 0000 3902 8240 3095

W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@**lw.pl