Złamane lub całkowicie wybite zęby w NHL? Zmiażdżone szczęki, rozerwane usta, przecięte języki, uszkodzone nerwy… to tylko kolejny dzień pracy jednego z cichych bohaterów hokejowego świata, drużynowego dentysty. Nic nie jest im straszne. A zawodnicy? Z bólem sobie radzą, ale strach to zupełnie inna sprawa. Fotel dentystyczny to dla niektórych z nich ostateczność.

Powiedz „Aaa”

Ben Bishop był w bramce Tampa Bay Lightning, kiedy strzał Petera Hollanda z Toronto Maple Leafs odbił się od jednego maski i był tak mocny, że ochraniacz na gardło uderzył w usta bramkarza z rozmachem łamiąc dwie „jedynki”. Wielki Ben przewrócił się na lód, jego siekacze znalazł i pozbierał kolega z drużyny Brian Boyle.

„Kamera dokonała zbliżenia na twarz Bena, a ja od razu zrobiłem zdjęcie i wysłałem trenerom na ławce. Zapytałem ich, bo sam nie wierzyłem, czy to się dzieje na prawdę – opowiada o tym wieczorze Gil Rivera, drużynowy dentysta Tampa Bay Lightning”.

W odpowiedzi dostałem trzy dodatkowe zdjęcia. Jedno z zębami Bishopa leżącymi na stole w szatni gości Air Canada Centre i dwa pozostałe z dziurą, jaka powstała w jego ustach – Kiedy widzę jak hokeista dotyka się w górną część swoich ust i próbuje zliczyć zęby dotykając je po kolei palcem wstrzymuje oddech. Nigdy nie wiadomo, co ja tam znajdę, gdy już będę miał tam zaglądnąć.

Przygoda doktora Rivery z Grzmotem z Tampa Bay rozpoczęła się w 2002 roku, to był jednak tylko staż, pięć lat później Rivera przejął „dowodzenie”. Został tym samym członkiem bardzo małej społeczności, której odpowiedzialnością jest naprawianie przedtrzonowców i kłów hokeistów. To najbardziej masakryczna robota na świecie.

„Widziałem okropne, wręcz traumatyczne szkody, jakie w ludzkiej jamie ustnej wywołał skierowany tam hokejowy krążek. Krajobraz jak po pocisku. Mam w głowie obrazy, których nigdy nie zapomnę. Są takie rzeczy, których nie da się zobaczyć nigdzie indziej,  tylko na lodowisku mogło się to zdarzyć, jeszcze na studiach nikt o czymś takim nie słyszał. Nikt przecież nie uczy cię tam, ani nie pokazuje ludzi, którzy mają w 2/3 przecięty język”.

W grudniu 2007 zaraz po tym jak Rivera został głównym specjalistą od zębów w TBL gracz tej ekipy Craig MacDonald został uderzony w twarz krążkiem po strzale z nadgarstka Hala Gilla z Toronto Maple Leafs „Krążek trafił mnie prosto w uta, była to potworna dawka bólu. Wiedziałem, ze mam duże problemy – powiedział MacDonald”.

Nawet w tej chwili pracujący jako konsultant do spraw inwestycyjnych MacDonald mówi o tych wydarzeniach jakby wydarzyły się wczoraj. Mimo posiadania ochraniacza na zęby, dziewięć „sztuk” ze szczęki hokeisty zostało wybitych, a jego usta były rozerwane do tego stopnia iż potrzebowano 50. szwów. Rozcięcie na języku wymagało kolejnych 25 szwów.

„Jedna z najgorszych nocy w moim życiu. Gil przeprosił mnie na lodowisku, ale nie mogłem do niego nawet mrugnąć. Wszystkie nerwy miałem na wierzchu tuż przy dziąsłach, bolało niesamowicie przy każdym oddechu – przypomina sobie MacDonald”.

Do gabinetu Rivery trafił następnego ranka, rozpoczęli od leczenia kanałowego w trzech miejscach. Chodziło o uratowanie tego, co dało się uratować. Zajęło to w sumie 30-40 godzin przez kolejne cztery miesiące, ale ostatecznie udało się zachować sześć, z wcześniej połamanych zębów MacDonalda.

„Kiedy zajrzałem do jego ust… żaden podręcznik do anatomii nie umiałby tego wytłumaczyć. Nie wiedziałem na co patrzę, był tam taki bałagan, że ciężko było zdecydować się od czego powinno się rozpocząć – powiedział Rivera”.

Nerwy czterech zębów miał kompletnie wywalone na wierzch – Na co ja do cholery patrzę – to była moja pierwsza myśl. Centrowi, który zakończył karierę w 2009 roku z dorobkiem tylko 11 goli, do dziś wypomina się że strzelił tylko dwie bramki więcej niż stracił zębów. Prawdopodobnie w tamtej sytuacji ochraniacz na zęby uchronił go przed poważnym wstrząśnieniem mózgu.

„Musiałem poradzić sobie z bólem, ale tak już robią hokeiści – powiedział MacDonald, który skończył prestiżową uczelnię Harvard”.

Dentysta na ratunek

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.

Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:

NHL W PL
Mbank: 22 1140 2004 0000 3902 8240 3095

W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@**lw.pl

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni19 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj

1 KOMENTARZ

Comments are closed.