Nocna Zmiana: Krążek rozerwał siatkę, faul przed golem, Igor obśmiany

1. Rangers wyglądają dramatycznie. Mam nadzieję że jeszcze się podniosą.

2. Niestety mimo, że z nimi sympatyzuje. Nie sądzę

3. Stołeczni trafiają w słupek przy empty net… jak przegrają serie to puszczę wam oczko i o tym przypomnę. Aczkolwiek z punktu widzenia kibica neutralnego (Islanders skończyli sezon jak skończyli) pięknie ze tak się stało.
   Zaskoczony jestem parą penguins – rangers… chociaż super widzieć ze i Crosby i Malkin dorzucają od siebie sporo (płakałem ze śmiechu jak Gienek w 3 dogrywce strzela game winnera)
   Colorado bez niespodzianek (w swoim brackecie dałem w 5 meczach)… drużyna której daje 4 sezony i zdobędzie puchar (nie będę mega zdziwiony jak w tym to osiągną). Czekam na 2 rundę w ich wykonaniu, bo czy trafia na nutki czy na dzików, napewno będzie co ogladac.
   Płomienie z gwiazdami….. czy tez widzicie tutaj 7 mecz? Pewnie jeszcze z dogrywka i przypadkowym golem kończącym serie?
   Pozdrawiam was maniacy… dzisiaj chyba moneta będę rzucał czy ogladac na żywo Toronto, czy Huragany… bo jaram się strasznie obiema rywalizacjami. Udanej nocki

4. Podsumowując serię Predators – Avalanche, był moment świetnej gry Ingrama (mam na myśli głównie 2 mecz i 50 obronionych strzałów) lecz to nie wystarczyło (chociaż tak naprawdę kto by pomyślał że właśnie Ingram będzie starterem w tej serii), był moment przełamania Forsberga i jego pierwszy gol w PO, było pierwsze prowadzenie Nashville w meczu w tej serii, ale utrzymane tylko przez moment, były indywidualne lepsze momenty gry i gole Josiego i Duchena, czy chociażby Trenina. To wszystko jednak drobne przebłyski indywidualności w składzie Preds. Avalanche byli kompletnie poza zasięgiem, a Predators bezradni w całej serii. Haynes ma nad czym myśleć jeżeli chodzi o przyszły sezon. Oczywiście Preds nie byli faworytem do wygrania pucharu, ale jednak awans do PO tak naprawdę można zawdzięczać właśnie kilku graczom w składzie, którzy trochę na plecach wprowadzili tam zespół. A jeżeli przegrywa sie 4-0 w pierwszej rundzie to na pewno nie wszystko zmierza w dobrym kierunku i coś trzeba zmienić, no chyba że zakładamy sam awans do PO za sukces, na który nikt w klubie przed sezonem do końca nie stawiał.

   Słówko na temat meczu Panthers, którzy trochę wyrwali Capitals zwycięstwo doprowadzając do remisu w serii. Mówiac że PO rzadzą sie swoimi prawami i jest to zupełnie inna gra w porównaniu do regular season wystarczy właśnie spojrzeć na Pantery którzy zupełnie nie przypominają tego samego zespołu który wygrał Presidents’ Trophy. Nie wykorzystywane gry w przewadze, proste blędy, ewidentnie gra z Capitals im nie leży, a tego wieczoru nie grali nic specjalnego. Trochę rzutem na taśmę udało im się doprowadzić do OT i ostatecznie wygrać mecz. Mają o czym mysleć przed powrotem do Florydy, żeby w meczu nr 6 nie grać o życie na wyjeździe.

Comments are closed.