Ostatnie miesiące hokeja, z jakimi mieliśmy do czynienia, nacechowane były falą agresji o niespotykanej wcześniej skali. Pierwsza myśl, jaka przyjdzie do głowy większości fanów NHL to oczywiście ostatnia, a raczej dwie ostatnie bitwy o Albertę. Rzeczywiście, zwolennicy twardej gry i waśni między klubami, choćby z powodów historycznych czy geograficznych, mogą mówić o uczcie dla oczu i wspominać czasy największych starć Red Wings i Avalanche czy Flyers i Devils. Okazuje się jednak, że podczas gdy stare niesnaski powracają w najlepszej lidze świata, na kilku innych poziomach dzieją się rzeczy, za które w NHL zawodnicy doczekaliby się linczu i samosądu ze strony kibiców.
Matt Tkachuk i Zack Kassian powrócili w wielkim stylu, by przywrócić mającą kilka ładnych lat rywalizację do życia w pełnej krasie. Panowie po całości przyćmili mocno nadmuchiwane już momentami spory między Bruins i Canadiens czy właśnie Red Wings i Avalanche. Panowie Rittich i Smith zafundowali nam pierwszą od bardzo dawna bitkę bramkarzy, a Zack Rinaldo… na szczęście tym razem mógł jedynie pokrzyczeć, gdyż pięć minut na lodzie nie starczyło na zrobienie czegoś wierutnie głupiego, jak to ma ona w zwyczaju. Jednak hokej nie do końca dał się ugłaskać, i choć nawet Tom Wilson bywa ostatnio nad wyraz spokojny, to w kilku innych miejscach na hokejowym globie dzieją się rzeczy, na widok których gdzieś tam z góry uśmiecha się sam Bobby Probert.
Bezmyślne zagranie numer 3 – ECHL
Na początek „trzecia liga amerykańska” i spotkanie pomiędzy Jacksonville IceMen i Fort Wayne Komets. W pewnym momencie między drużynami dochodzi do długo wyczekiwanego spięcia, w wyniku którego Chris Stewart i Kyle Haas ekipy Komet rzucili się na swoich rywali – tyle że tych siedzących akurat na ławce. Całości nie mógł spokojnie przyglądać się napastnik Emerson Clark, który natychmiast chciał rozprawić się z zawodnikami, którzy za swój czyn i tak już mogli liczyć się z karą poważniejszą, niż kara meczu. Zawodnik, który z różnych powodów między innymi charakterologicznych zmieniał barwy aż czterokrotnie w poprzednim sezonie, w tym sezonie nastukał już 158 minut kar w zaledwie 34 spotkaniach. 22 punkty przy tak zajętym grafiku bicia innych graczy to całkiem przyzwoity wynik.
Tym razem jednak Clark przeskoczył samego siebie. Dwóch graczy z Fort Wayne zaliczyło swój popis idiotyzmu rzucając się na ławkę zamiast rzucić wyzwanie komuś na lodowisku. To jednak zawodnik IceMen popisał się wyjątkową głupotą. Niemal od razu gdy wybuchło starcie między ekipami, sędzia liniowy zaczął trzymać zawodnika i nie dopuszczać do jego włączenia się w bitkę. Clark próbował na początku jedynie wyrwać się sędziemu, jednak zniecierpliwiony brakiem rezultatu, złapał arbitra i szarpał go, by następnie odwinąć mu się nieco łokciem i dalej się z nim szarpać. Zawodnik został usunięty z lodu, a jego zachowanie podeszło pod niebezpieczne zagranie na arbitrze spotkania, a ponieważ nie był to pierwszy groźny występek Clarka. Zawodnik musi liczyć się z zawieszeniem i karą, wysokości której żadna organizacja nie chciała zdradzić.
Nie jest to zapewne ostatnie „dokonanie” Clarka. Można też spokojnie powiedzieć, że jego kolejnej ofiary nie da się przewidzieć, gdyż zawodnik bije większych jak i mniejszych od siebie. Dość powiedzieć, że w 2018 roku rzucił się on z pięściami na ważącego ledwie 75 kilogramów Conora Garlanda (wówczas Tucson Roadrunners). Można jednak spokojnie stwierdzić, że jeśli Garland zostanie tam gdzie jest, czyli w Arizona Coyotes, to jego droga z drogą Emersona z pewnością się już nie przetną.
Wowsa. Patrick Munson and Kyle Haas going into @FWKomets lore and Emerson Clark going to be suspended (I think 🤷♂️). @spittinchiclets @KevinWeekes pic.twitter.com/E7HUKykQ97
— Justin A. Cohn (@SportsiCohn) February 1, 2020
Bezmyślne zagranie numer 2 – liga FPHL
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:
NHL W PL
Idea Bank: 84195000012006351270730001
W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@**lw.pl
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |