To, co w ostatnich miesiącach dzieje się w Ottawie, nie sposób już traktować poważnie. Fani prowadzili akcję pod szyldem #MelnykOut, domagając się, by dotychczasowy właściciel klubu zdecydował się na jego sprzedaż. Klubowa legenda Daniel Alfredsson opowiadał dziennikarzom w stolicy Kanadzie, że wspólnie z burmistrzem Jimem Watsonem porozumiał się w sprawie poszukiwań nowego włodarza Senatorów. We wszystko oczywiście wmieszał się Gary Bettman, sugerując, że Melnyk jest nadal zainteresowany finansowaniem klubu i liga nie przewiduje żadnych zmian właścicielskich.
Także w kwestiach personalnych sytuacja wygląda bardzo źle. Nadal niewyjaśniona pozostaje przyszłość Erika Karlssona, choć niemal wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że jego czas w Ottawie dobiegł już definitywnie końca. Na pewno szkoda, że ostatnie (być może) tygodnie dotychczasowego kapitana zespołu będą się wiązać z poważną aferą z udziałem partnerki Mike’a Hoffmana, już eks-gracza Senatorów, którego via San Jose Sharks za bardzo skromny zwrot oddano do Florida Panthers. W tej wymianie, w której uczestniczyły trzy kluby, stracili wyraźnie jedynie Senatorowie. Zyskali za to w Kalifornii i na Florydzie.
Klub nie był zainteresowany przedłużaniem kontraktów m.in. ze swoimi młodymi europejskimi defensorami, tracąc Ville Pokkę i Fredrika Claessona. Szczególnie pozbycie się lekką ręką tego drugiego było mocno zaskakujące. Wykupiona umowa Alexa Burrowsa była jedną z niewielu (obok wybrania w drafcie Brady’ego Tkachuka) dobrych decyzji w Ottawie. Skład (a w zasadzie jego AHL-owe zaplecze) uzupełniono mało znaczącymi postaciami, a przed Pierre’em Dorrionem pojawił się poważniejszy kłopot w postaci nowych umów z dwójką zastrzeżonych wolnych graczy. Zarówno Cody Ceci, jak i Mark Stone zdecydowali się wybrać do ligowych arbitrów, by uzyskać jak najbardziej satysfakcjonujące warunki dla siebie, na które niespecjalnie chciał przystać duet Melnyk-Dorion. No i z tej minibatalii zwycięsko wyszli obaj gracze.
Gdy w czerwcu 2012 roku Senators wybierali Ceciego z „piętnastką” w drafcie, Bryan Murray, ówczesny menedżer klubu, opowiadał, że nie sądził, iż drugi najskuteczniejszy defensor OHL będzie jeszcze dostępny w połowie w pierwszej rundy. Patrząc na przebieg kariery juniorskiej wydawało się, że stołeczna ekipa wykonała bardzo dobry ruch, a on swoje umiejętności potwierdził szybko na poziomie AHL, gdy w barwach Binghamton Senators grywał u boku Marka Borowieckiego. Od sezonu 2013/14 Ceci na dobre już zagościł w kadrze NHL-owej drużyny. Dał się poznać jako solidny defensor z prawym uchwytem kija, którego przydatność w ofensywie bywała jednak mocno ograniczona. Grywał natomiast sporo, gdy drużynie przychodziło się bronić w liczebnym osłabieniu (notując nawet średnio po 3 minuty na mecz w poszczególnych sezonach). W defensywie mógł się pochwalić sporą liczbą zablokowanych strzałów rywali.
Dobre początki w NHL przyniosły 22-letniemu obrońcy latem 2016 roku umowę na kolejne dwa lata, gwarantującą zarobki na poziomie średnio niespełna 3 milionów dolarów rocznie. Po podpisaniu tego kontraktu jego ofensywne statystki zanotowały delikatny zjazd w dół, ale wydawało się, że Ceci będzie miał do odegrania znacznie ważniejszą rolę w defensywie. Najwyraźniej coś jednak nie wyszło, gdy spojrzymy chociażby na odsetek strat, jakie notował we własnej tercji, gdy był w posiadaniu krążka. Mike Kelly z TSN wyliczył mu, że ta statystyka plasuje go na 232. miejscu wśród 272 sklasyfikowanych obrońców w lidze, ale co chyba jeszcze bardziej przerażające, tylko dwóch innych obrońców Senators znalazło się wyżej od niego.
https://twitter.com/MikeKellyNHL/status/1025443569467842560
W takich okolicznościach
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |