Pensja Johna Tavaresa w przyszłym sezonie w barwach Toronto Maple Leafs będzie najniższa w całej lidze – to nie ironia. Tavares zarobi 650 tysięcy dolarów; takie wynagrodzenie jest minimalną pensją dopuszczaną w NHL, ale wcale nie oznacza to, że na jego konto z klubowej kasy wpłynie jedynie taka kwota. Cała reszta, liczona już w milionach, to jednorazowa wpłata w postaci tzw. signing bonus. Czym jest signing bonus, dlaczego dla zawodników jest on taki ważny oraz dlaczego oznacza to niemal pewny lockout w lidze w najbliższym czasie?
Jak działają signing bonusy?
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
Bardzo ciekawy tekst. W sposób przystępny przedstawiono bardzo ciekawy problem. Naiwnie liczę, że przerwy w rozgrywkach nie będzie, choć wiem doskonale, że negocjacje nowych CBA nigdy nie jest łatwym procesem. Czy istnieją jakieś ograniczenia w korzystaniu z tego typu bonusów dla zawodników wchodzących do ligi? Są jakieś dane na ten temat?
Bardzo dobry tekst. Napisałem przed chwilą więcej, ale coś się wywaliło i wszystko psu w dupę. Nie chce mi się pisać drugi raz. Przynajmniej narazie.
Comments are closed.