Nocna Zmiana: największe niespodzianki amerykańskiego sportu (przed Vegas)

Temat dnia: największe niespodzianki amerykańskiego sportu (przed Vegas)

Ten sezon przypomniał nam, że zawsze można nas czymś zaskoczy. Oczywiście chodzi o Golden Knights, którym dawano szansę jeden do 500 jeśli chodzi o wygranie mistrzostwa przed startem rozgrywek. Cóż dziś już wiemy, Vegas zagrają o Puchar w finale. To dopiero druga drużyna w amerykańskim sporcie, która w inauguracyjnym sezonie dochodzi do takiego finału. Druga po… St. Louis Blues także z NHL, którzy zagrali w finałowej serii w 1967-68. To jednak nieporównywalne wydarzenia bo wtedy w rozgrywkach brało udział tylko 12 drużyn, z czego sześć było świeżakami zaraz po ekspansji. Ktoś z „nowych” musiał wtedy zagrać w finale, bo wszyscy zostali wrzuceni do jednej konferencji…

NHL poszerzyła się o dziewięć zespołów odkąd wygryzła z rynku rywala w postaci WHA (w 1979), i żadna z tych drużyn nie awansowała nawet do play-offów w swoich dwóch pierwszych latach istnienia. Rozbijając to na średnią, przeciętny nowy klub musiał poczekać 4.7 lat by dostać się do fazy pucharowej. W tamtym czasie w żadnym z wielkich czterech lig w USA nie było nowopowstałego teamu, który z miejsca zrobiłby play-offy.

Zgadzam się z Adrianem Kowalem w jednym, wszyscy którzy teraz udają cwaniaków i mówią że można było przewidzieć, że Vegas będą aż tak dobrzy po prostu pieprzą bzdury. Mogli dokonać dobrych wyborów, mogli wygrać większość „pojedynków” w expansion draft, ale to i tak wydawało się dużo za mało by dojść aż tak daleko. Zwłaszcza zważając na to w jakich czasach się znajdujemy – jak wiele drużyn jest dobrych, jak wiele opiera się na analityce i ma już od lat wyrobione struktury oraz metody działania. Wszyscy mieli nad Golden Knights przewagę w momencie założenia tego klubu. Co z tej przewagi zostało w tym sezonie? Nic.

Nie jest jednak wcale takie oczywiste że Złoci Rycerze to największa niespodzianka w historii amerykańskiego sportu zawodowego. To mocny kandydat, ale nie jedyny. Patrząc na chwilę na inny kontynent, nasz kontynent. W kwietniu 2016 roku Leicester City zdobył mistrzostwo Anglii, wygrywając Premier League zszokował opinie publiczną. To nie jedyny taki przykład w piłce nożnej, w Europie znane są przecież przypadki gdy beniaminek sięga po tytuł. Tak było w przypadku Kaiserslautern czy Nottingham Forest w przeszłości.

W przypadku Golden Knights trzymajmy się faktów – jeszcze nie sięgnęli po Stanley Cup. Spróbujmy więc poszukać takich, którzy przebili ich wyczyn. Drużyn co do których oczekiwania były bardzo nisko, a które ostatecznie sięgnęły po końcowy triumf. Nie będzie wśród nich żadnej drużyny z ekspansji co już ustaliliśmy – przeglądniemy za to krótko historię czterech lig NFL, NBA, MLB i NHL oczywiście. Postaram się nie cofać dalej niż do lat 70, bo to i tak dla dzisiejszych czytelników prehistoria i zupełnie inny sport niż obecnie.

NFL

Fani futbolu amerykańskiego będą chcieli przeciwstawić kandydaturze Golden Knights na największą niespodziankę ever kilka przykładów – choćby ich aktualnego mstrza czyli ekipę Philadelphia Eagles. Carson Wentz i spółka po dwóch z rzędu sezonach z bilansem 7W i 9L nagle wystrzelili z formą, wygrali swoją część ligi NFC East i po bilansie 13-3 okazali się równie świetni w play-offach. Orły zdobyły mistrzostwo i nie było to może coś, czego zbyt wiele osób się spodziewało ale… to nie była tak zła drużyna jeszcze kilka lat temu w latach 2013-14. Tamten skład Rams dostawał od bukmacherów szansę jeden do 200 na wygranie Super Bowl na starcie sezonu – to praktycznie tak jak dzisiejsi Golden Knights.

Inną sprawą są St. Louis Rams z 1999, którzy byli wtedy po sezonie na 4-12, drugimi z rzędu rozgrywkami w roli ostatniej drużyny NFC West. Ekipa trenera Dick Vermeila nie miała pozytywnego bilansu i nie zrobiła play-offów od dziewięciu sezonów, w trakcie których uzbierali żenujące rezultaty w postaci 45 wygranych i aż 99 porażek. Ich główny rozgrywający Trent Green zerwał więzadła ACL i MCL jeszcze w trakcie meczów przedsezonowych i wydawało się to zapowiedzią kolejnego kompletnie nieudanego roku.

Czasem jest jednak tak, że dramat jednego człowieka staje się szansą na sukces innego. Greena zastąpił dotychczasowy rezerwowy Kurt Warner i nagle stał się mózgiem najlepszej ofensywy w lidze. Rams zrobili bilans 13-3 i na koniec rozgrywek cieszyli się z pierwszego Super Bowl w historii klubu. Nikt nie spodziewał się, że quaterback z 28-latami na karku i jednym meczem doświadczenia w NFL okaże się takim strzałem w dziesiątkę.

https://www.youtube.com/watch?v=S9C6kcEb1fM

Jest jeszcze jedna drużyna, która może być porównywana z hokejowymi Vegas. Organizacja o której mowa była 39-79 przez osiem sezonów, tylko w jednym była na plus (8-6), a siedem z rzędu była drużyną przegrywającą. Przed „wystrzałem” mieli dwa fatalne podejścia z bilansem 2-14 i lekko poprawili się na 6-10. Ta drużyna to San Francisco 49ers z 1981 roku. Ich coachem był Bill Walsh, a quaterbackiem Joe Montanta (to nazwisko powinni kojarzyć nawet niedzielni fani futbolu). Niners zrobili bilans 13-3, wygrali słynny mecz z Kowbojami po słynnym chwycie Dwighta Clarka i później pokonali Bengals w finale Super Bowl. Przez kolejnych dziewięć lat San Francisco stali się czymś w rodzaju dynastii i jeszcze trzykrotnie sięgali po trofeum.

NBA

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.