Mocno obsadzona filmami, gifami, memami dokładna pigułka informacyjna z wydarzeniami ze świata NHL!

Oceny dnia: najbardziej trafione transfery na trade-deadline z perspektywy jednego miesiąca

Na wstępie zapewnienie czytelnika, że wiem, iż transfery dokonywane w okienku transferowym podczas sezonu zasadniczego mają za zadanie „wypalić” w play-offach. Jednak już po pierwszym miesiącu możemy wyciągać pierwsze wnioski i stawiać pierwsze oceny tego, co było pomysłem dobrym, a co w pierwszej chwili wydawało się takim być, lecz teraz takiej pewności już nie ma.

W dzień deadline’u, dokładnie miesiąc temu, 26 lutego, mieliśmy 18 wymian, w ramach których barwy klubowe zmieniło 37 zawodników. Dzień wcześniej były cztery wymiany, w ramach których pracodawcę zmieniło 12 graczy, a także kilka wymian w dniach wcześniejszych. Oto lista dziesięciu transferów, które można uznać jeszcze w czasie rundy regularnej za udane:

DERICK BRASSARD, center, PENGUINS

Jak tu trafił: Trójstronna wymiana Senators i Golden Knights, do której doszło trzy dni przed trade deadline

Od tamtej pory: 13 meczów, osiem punktów (trzy gole i pięć asyst)

Brassard nie miał problemu z dostosowaniem się do taktyki up-tempo i agresywnej strategii defensywnej Penguins. Tu istniały duże obawy, bo w Ottawie trener Boucher stosuje zdecydowanie bardziej metodyczną i pasywną opcję na rozgrywkę. Brassard miał serię punktową (sześć meczów z rzędu z punktem), a Mike Sullivan używa go nie tylko jako centra trzeciej formacji, ale też czasami jako skrzydłowego w top-six. Napastnik dostał też minuty w drugiej jednostce do power-play i póki co gra dokładnie taką rolę, jakiej się od niej oczekiwało.

Ocena:

IAN COLE, obrońca, BLUE JACKETS

Jak tu trafił: wymiana z Senators w dzień trade-dealine

Od tamtej pory: 14 meczów, sześć punktów (dwa gole, cztery asysty), plus 11 w +/-

Cole gra rolę szóstego obrońcy, więc teoretycznie ledwo mieści się w składzie Blue Jackets (18:17 minut na mecz), ale jest tylko jednym z trzech gości (prócz niego też Zach Werenski, David Savard), którzy zagrali wszystkie mecze od trade-deadline. Gra ogromnie ważną rolę w osłabieniu (1:50 minut na mecz), a właśnie w tym elemencie Kurtki poprawiły się od trade-deadline najbardziej. Od tych 14 spotkań mają w penalty kill 81.6 procent, a wcześniej miały 76.7 procent. To z nim w składzie Columbus wnieśli na szalę jako trzeci w tym sezonie dwucyfrową serię zwycięstw.

Ocena:

RYAN HARTMAN, prawoskrzydłowy, PREDATORS

Jak tu trafił: wymiana z Blackhawks w dzień trade-deadline

Od tamtej pory: 13 meczów, sześć punktów (trzy gole, trzy asysty)

Predators chcieli Hartmana ze względu na jego wszechstronność i styl gry. Dostali dokładnie to, czego potrzebowali, napastnika, który wędruje między liniami, dostając już szansę gry zarówno w czwartej, jak i w pierwszej formacji, strzelił dwie zwycięskie bramki dla Drapieżników. Najczęściej występuje w trzeciej linii ataku, grając na skrzydle przy centrze Nicku Bonino, co oznacza większość zmian rozpoczynających się w defensywie. Mimo tego jego statystyki posiadania krążka wskazują, że bardzo dobrze radzi sobie w tych sytuacjach, jest + graczem jeśli chodzi o corsi (50.79%).

Ocena:

EVANDER KANE, lewoskrzydłowy, SHARKS

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł

13 KOMENTARZE

  1. No i gdzie podsumowanie soboty?! Juz drugi tydzień nic nie ma 🙁 Nie o takie nhlw.pl nic nie robiłem!

    Nie podoba mi sie ocenianie transferów.
    1. Klasyfikować obrońców na podstawie zdobyczy punktowych? MakDonafa transfer akurat oceniłbym słabo. Tampa od czasu jego sprowadzenia traci podobne ilości bramek co Islandersi.
    2. Zawodnik może „dawać radę” ale nie był tym czego potrzebowała drużyna. Ciekawe co będzie z Pittsburghiem w play-off gdy trzeba będzie bronić. Wtedy będzie można należycie ten transfer. Wszak oceniacie transfer, a nie postawę zawodnika po transferze.

    Bruins to jakiś fenomen w tym sezonie. Jestem ciekaw jak wyglądaja statystyki wygranych w przypadku utraty pierwszej bramki. Macie coś takiego? Pamiętam jak napisałem niedługo po otrzymaniu skarbu kibica, że w Bostonie sporo sie nie zgadza i graja jakies no-name’y. Ostatnio w wyniku serii kontuzji do klubu trafił drugi zestaw no-name’ów i dalej punkty lecą. Zgadzam się, że Nash nie jest potrzebny. Ale może Naczelny miał rację i to jest ten rok? Ja to widze tak jak Wy widzicie Vegas – jak niewierny Tomasz: nie zobaczę, nie uwierzę! Mimo wszystko z tą młodzieżą to będzie prędzej one-and-done niz deep-run.

    • Słusznie kapitanie, mamy czasem problem z obsadzeniem niedzielnych „nocnych zmian”. Wiadomo czasem jedyny dzień w tygodniu luźniejszy i chciałoby się go poświęcić choć trochę rodzinie. W poniedziałek staramy się nadrabiać ale tak jak dziś np. wolałem zrobić to małe podsumowanie po pierwszym miesiącu trade-deadline niż cofać się dzień wcześniej z raportem… rzecz do poprawki na przyszłość. Przepraszamy.

      Ocenianie nie było na podstawie punktów, ale podaje je z grzeczności także przy obrońcach. W treści z McDonagh i przy innym obrońcy czyli Phaneufie wspominam o innych czynnikach, jak czas gry czy wpływ na formacje specjalne. Tampa z McDonagh na lodzie straciła tylko dwie bramki w 5 on 5, w przeliczeniu na minuty.

      Na poniższym obrazku statystyki licząc od trade-deadline, w pierwszej kolumnie od lewej liczba bramek traconych na 60 minut gry (McDonagh najlepszy), w kolejnej liczba szans wysokiego zagrożenia pod własną bramką (McDonagh najlepszy) i moment wpuszczania do gry (McDonagh najwięcej pod własną bramką, czyli w najtrudniejszych momentach). To ich najlepszy defensor od deadline.

      • Rodzinę rozumiem i pochwalam! Ale czasem w niedzielę człowiek poczytałby, bo dozo sie działo.

        Wydaje mi się, że uczciwiej byłoby jakbyście napisali, że w niedzielą będzie różnie, częściej gorzej niz lepiej. Myślę, że każdy zrozumiałby.

        A ten tekst pomimo krytycznych uwag jak najbardziej ok.

        • Wydaje mi się że aż tak dużo tych niedziel mimo wszystko nie zgubiliśmy w trakcie sezonu… nie chciałbym tu nas broń boże bronić bo w końcu bierzemy za to pieniądze jakby nie patrzeć i „należy się” wam zmiana jak psu kość ALE sezon jest naprawdę cholernie długi. Konkretniej trwa 186 dni (od 4 paź do 8 kwi) – 10 dni wolnego (3 dni w grudniu – święta, 6 dni w okresie All Star i jeden dzień gdzieś jeszcze) to daje nam że powinno być 176 dni z Nocną Zmianą a że do końca sezonu zostało jeszcze 13 dni więc powinno być do tej pory 163 Nocnych Zmian. Zaglądam w nasze statystyki i widzę że napisaliśmy 154 zmiany. Dziewięć razy nie daliśmy rady i za to się kajam, to nie zawsze była niedziela, ale to mniej więcej tylko 5% z całego sezonu. Oby w przyszłości to było góra 2-3 procent.

  2. „Pomyłka dnia: Kari Lehtonen
    Jasne zwalmy wszystko na biednego Lehtonena, w tamtym roku przecież się udało…”
    Piękna ironia Panie Michale…!
    Cóż rzec. Po raz kolejny w decydującym momencie/momentach Lehtonen zawala na całego. Mam nadzieję, że tym właśnie „zagraniem” wbił sobie gwóźdź do trumny i nie ujrzy propozycji nowego kontraktu. Chyba, że znowu GM stwierdzi, że „podoba mu się jak wygląda drużyna” i go podpisze, bo przecież wyniki to efekt gry całego zespołu. Owszem, ale od klasowego bramkarza na tym poziomie oczekuje się, że wspomoże drużynę, gdy tej nie idzie, a nie ją zatopi…
    Ciekaw jestem, co się będzie działo w offseason’ie. Liczę na konkretne działania właściciela (Tom Gaglardi).
    Na 5 lat pracy Jim’a Nill’a, wszystko wskazuje na to, że po raz trzeci nie będzie PO, a przecież możliwości były.
    Słabe drafty, np. wybór Denis’a Gurianov’a przed Barzal’em czy Connor’em (wystarczy porównać obecne osiągnięcia wymienionej trójki panów. Wybór Heiskanena z nr 3 to tylko kwestia szczęścia, że w ogóle Dallas otrzymało ten pick) + pozwolenie na marnowanie kolejnego wybranego w pierwszej rundzie draftu Julius’a Honki na rzecz grającego albo super albo mega słabo Pateryn’a.
    W mojej ocenie wszystko to wygląda bardzo źle jak na to, że miała to być kopia budowania drużyny w stylu Detroit z najlepszych lat… Póki co efekt jest odwrotny, a moje zaufanie do menedżera wyparowało.
    Zdaję sobie sprawę, że jest to może trochę „zawodzenie”, ale ciężko jest mówić inaczej, skoro w OSTATNIEJ DEKADZIE swoją ukochaną drużynę w playoff’ach widziało się… 2 razy…
    Pozdrawiam.

    • Tak się zastanawiam czy to bardziej zawalił Lidy Ruff czy Jim Nill.
      Czasem wystarczą ledwo zauważalne zmiany i z 80 puntów w sezonie robi się 100. Bramkarze z pewnością ciągneli w złą stronę. Jaka w tym wina poprzedniego trenera?

      • Fakt, że ciężko jest wyrokować. Nie zmienia to faktu, że osobiście mam bardzo mieszane uczucia do GM’a. Nie da się ukryć, że sprowadzenie Janmark’a, Johns’a, Pitlick’a czy Radulov’a to bardzo udane ruchy. Z drugiej strony patrząc, podpisywanie zawodników, których albo forma albo zdrowie pozostawia wiele do życzenia (Niemi, Hudler, Hanzal, Methot, Bishop), jest mocno ryzykowne i niezrozumiałe, ale często umyka uwadze ze względu na okoliczności. I tak na przykład system gry Ruff’a przysłonił, mocno przeciętną już w San Jose, dyspozycję Niemi’ego. Jiri Hudler podpisał kontrakt ze względu na to, że dwa sezony wcześniej miał sezon życia, no i nigdy za dużo tzw. „veteran presence” w szatni. Hanzal – to samo. Zachwyt nad gościem, który daje dużo drużynie przy wznowieniach, grze w osłabieniu czy zasłanianiu bramkarza. Wszystko super, tylko co z tego, skoro 80% czasu leczy różnej maści kontuzje. Methot – kolejny raz to samo. Gość w każdym kolejnym sezonie wypada na jakiś czas z gry i umyka to uwadze przez dyspozycję w ostatnim sezonie w Ottawie. O Bishopie od dawna mówi się, że broni fenomenalnie, ale często dopadają go urazy. Obecny sezon dokładnie to wszystko, jak na złość, potwierdza, więc odnoszę wrażenie, że działania Nill’a są trochę na zasadzie „a może się uda. Może akurat będzie w 100% zdrowy”. Tylko szybko okazuje się, że jednak nie, a młodzi, którzy czekają, albo nie prezentują odpowiedniego poziomu (RITCHIE, Shore, Elie, Smith, McKenzie) albo nie daje się im prawdziwej szansy (np. Nemeth – w 61GP w COL +26, Honka, Dickinson). Do tego ostatniego grona można by dopisać jeszcze Faksę, bo podpisanie Hanzal’a, też było swego rodzaju znakiem ograniczonego zaufania do umiejętności Radka. Dla mnie zupełnie nieuzasadnionym, co potwierdzają jego statystyki. Dla porównania, np. Faksa +21 (najlepszy w drużynie), Hanzal -14. Dlaczego to takie ważne? Bo podpisanie Hanzal’a było ruchem zbędnym i niepotrzebnym oraz drastycznie przełożyło się na hierarchię w drużynie, o której pisałem już wcześniej: Hanzal > Spezza, całkowicie rozwalając „secondary scoring”. Lindy Ruff, owszem, zawalił. Ale drużyna miała jeszcze jakiś ogień, coś „szarpała”. To, co dzieje się teraz (przegrana z Vancouver była ósmą z rzędu -> najdłuższa seria porażek w historii od 1993 roku, czyli od przenosin z Minnesoty!!!) to obraz całkowitej utraty drużyny przez trenera (Hitch niemalże płacze podczas konferencji) oraz wiary i sportowej złości, do czego znacznie przyczynił się GM pozostając biernym wtedy, kiedy należało działać.

        • Witaj Horvath. Tak jak i obiecałem pisze ws ostatniego meczu. Kilka przemyśleń:
          1. Stars przegrali ten mecz w szatni, przynajmniej ja mam takie wrażenie. Byli zdenerwowani od samego początku. Pełne gacie i palący się ogon widziałem niemal w każdej akcji.
          2. Większość ataku po szybkich wjazdach, mało pozycyjny spokojniej gry co potwierdza moja tezę o nerwowości. I tutaj widzę rolę Hitcha a w zasadzie jej brak. To bylas jego rola ustawić w głowach zespół na najważniejsza badanie sezonu.
          3. Lehtonen …. w takim momencie. Ehh miałeś racje pisząc ze gdy trzeba grać startera to on po prostu nie wytrzymuje juz.
          4. Pięknie płynie chodził PP VAN. Oni akurat mieli dużo luzu. Nawet jak nie trafiali bramki to dobrze to wyglądało.
          5. Znamienne ze Nemeth i Oleksiak odpalili… pytanie dlaczego nie wDAL?
          6. Benna kojarzę tylko z jednej akcji jak koszmarnie zgubił krążek pod własną bramka. Powinno być z tego trafienie dla VAN.
          7. Wygląda na to ze po sezonie

          Pozdrawiam

          • Witaj.
            Pytałeś ostatnio o przyszłość Hawks i nie rysuje się to w różowych barwach. Temat rozgryzł Adrian Kowal więc nie będę powtarzał banału że potrzeba czasu i młodzieży. Jak wspomniałeś, duży problem obrony a także obsada bramki. Nie wiem na jaki ruch zdecyduje się Bowman, ale …… gdzieś tam się dywaguje że być może Crawford nie wróci. Ciekawe lato w Chicago się szykuje,

  3. Panie Michale: skoro zdecydował się pan już wykorzystać artykuł napisany na Nhl.com, elegancko byłoby o tym wspomnieć 😉

    Bałem się właśnie tego, co dzieje się w przypadku Kuczerowa i McDavida: Nikita mocno zwolnił w końcówce a Connor okazał się być „long-distance runner”. Mam mocne podejrzenia, że te 4 pkt różnicy to już zbyt wiele do wyrównania dla Nikity.

  4. Do DetSuc.
    O Crawfordzie nie słyszałem. To spore zaskoczenie gdyby go gdzieś oddali. Przecież nie tu problem. No chyba ze dam chce się ewakuować. W Avs jeszcze 1 rok Varlamova ale mimo dobrego sezonu drużyny ani na sekundę nie jestem spokojny o bramkę. Też coś musimy zrobić w kontekście długoterminowym. Wracając do CHI nie mam kompletnie pomysłu jak poukładać obronę. Z kontraktem Seabrooka to chyba nie możliwe. Z drugiej strony wystarczy się „tylko” pozbyć tego jednego gracza i juz można mieć pole do dalszego kombinowania. Ale Central znowu cholernie mocne.

    • Jak poukładać obronę? Tego nie wie nawet Bowman z Quenneville`m : ))
      Okaże się czy Rutta jest wart tych pieniędzy a jeśli tak to czemu taki krótki nowy kontrakt?

Comments are closed.