Wszystkie hokejowe ligi na świecie powoli kończą swoje sezony, te młodzieżowe mają już „rok” za sobą. No okej, Australia dopiero zaczęła grać. Z tej okazji warto przyglądnąć się polskim prospektom, którzy występują za oceanem, często z powodzeniem. Tak, polscy prospekci to nie tylko Alan Łyszczarczyk.

Mamy kilku „rodzynków” w niższych północnoamerykańskich ligach. Pokusiliśmy się o drobne podsumowanie rozgrywek w ich wykonaniu i określeniu prawdopodobnej krótkoterminowej przyszłości. Obyśmy przy okazji każdego z nich mylili się i byli miło zaskoczeni postępami jakie jeszcze przed nimi!

Alan Łyszczarczyk, Sudbury Wolves (OHL), 61 meczów, 10 bramek, 22 asysty

Zacznijmy od tego najważniejszego i największego talentu polskiego hokeja. Łyszczarczyk ma za sobą znacznie inny sezon w OHL niż miało to miejsce rok temu. Alan punktował zdecydowanie mniej, w sumie zanotował o 18 oczek mniej niż w poprzedniej kampanii, ale także miał zgoła inne zadania na lodzie w tym sezonie. Więcej czasu otrzymywał tym razem m.in. w penalty killing niż w power play. Jego szanse na draft?

Lepiej nastawić się na brak wyboru dla Polaka i ewentualnie mile się zaskoczyć. Są jednak tacy jak nasz redaktor Michał Ruszel, którzy wierzą że Alan ma szansę na draft większe niż rok temu. Prawda jest taka że w okolicach rundy piątej nie wszystkie wybory są logiczne i oczywiste, pozostaje nam trzymać kciuki. A nawet jeśli draft nie wyjdzie, to pamiętajmy że to nie jedyna droga do dużej hokejowej kariery, także w NHL.

(wideo z pierwszego sezonu gry Alana)

Filip Starzyński, Northern Michigan University (NCAA), 30 meczów, trzy gole

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj

10 KOMENTARZE

  1. Można jakieś krótkie info o mniej-więcej poziomie tych mniej znanych lig juniorskich? Zerkam sobie często na eliteprospects na „Players from Poland in North America”, tylko że tych lig to oni tam mają mnóstwo i ciężko oceniać same staty.

    • Nie ma tu żadnej tajemnicy, czołowymi rozgrywkami są te które wszyscy znamy (CHL w Kanadzie, USPHL i NCAA w USA), te o których tutaj mowa (w niektórych przypadkach) to odpowiedniki regionalne-niszowe. Co do statystyk – nie chcieliśmy robić z siebie mądrzejszych niż jesteśmy. W większości z tych lig nie ma meczów live dostępnych w necie, a nawet zapisów wideo bramek. Trudno więc coś zobaczyć i na tej podstawie wyrobić sobie opinię. Woleliśmy nie bajdurzyć, opierając się na tym co wiemy 🙂

      • Panie Michale,
        Z całym szacunkiem ale czołowymi ligami są CHL i USHL i NCAA. USPHL jest w Tier III.

  2. Panie Michale, nie wiem z jakiego żródła te informacje odnośnie draftów ale słabe żródło chyba macie.

  3. Zatem aby rozpisać sprawę Alana warto prześledzić informacje od Scoutów z ostatnich dni. Na stronach poszczególnych klubów z NHL są tzw. przewidywania . Oczywiście że do 4 wyboru są one w miare pewne ale w dalszych wyborach nie pojawia się Alan. A szkoda. Oczywiście że może być kilka zaskoczeń ale niech mi Pan wierzy wybory wszystkich kolejek maja swoją logikę a to że my ich do końca nie rozumiemy to już inna sprawa.

    • Zapewniam Pana że doskonale sobie zdaje sprawę z mechaniki rządzącej draftami i wiele wyborów poza 3-4 rundą jest już robionych nie według „prognoz” czy statystyk a nawet stylu gry. Wystarczy przeglądnąć tak zwane „mocki” z poprzednich lat, przewinąć jakie nazwiska schodziły, często nie pojawiające się w ogóle w żadnych zestawieniach czy planach. To może dziwić ale czasami ma znaczenie nawet to, kto ma jakiego agenta. Marketing na stronach NHL to jedno, skauci i GMowie raczej się tym nie sugerują proszę mi wierzyć. Wielokrotnie tłumaczyłem dlaczego uważam że Alan ma szansę na draft, jest w notesie skautów od poprzedniego sezonu i wcale z niego nie został wykreślony. Wręcz przeciwnie został „podkreślony”. Informacja zwrotna po braku selekcji w tamtym roku była prosta „chcemy zobaczyć jak poradzi sobie w przyszłym sezonie”. Dostał szansę na kampie Maple Leafs, zanotował tam asystę niczym wielkim nie odbiegał od draftowanych chłopaków. Teraz dochodzimy do najbardziej kontrowersyjnej sprawy – „bo ma mniej punktów i nie błyszczał”. Nie wiem ile osób w Polsce i tych chwalących Alana i dziwiących się że nie ma go w kadrze na najważniejszy turniej, i tych z drugiej strony barykady którzy twierdzą że na draft to za mało, ilu z nich oglądało choćby jeden cały mecz. Ja nie mówię że widziałem jego cały sezon, ale widziałem ze trzy całe mecze Sudbury, jego udane mecze w U20. Skauci widzieli jeszcze więcej i musieli odnotować że gra Łyszczarczyka poszła do przodu, bo tak właśnie jest. Znam zawodnika osobiście i wcale nie znaczy to że jakąś taryfę ulgową wobec niego stosuje czy patrze przez różowe okulary. Nie byłem jednym z głosów który krzyczał „bez Alana kadra Polski jest bez sensu” itp. To będzie gracz przez duże G ale jeszcze potrzeba mu na to jakiś dwóch sezonów, wtedy będzie game-changerem dla polskiej kadry. Temat rzeka ogólnie a muszę uwijać się z tekstami 🙂

Comments are closed.