Przedstawiamy kolejne tłumaczenie fenomenalnych tekstów ukazujących się na łamach portalu The Players Tribune. Dziś to będzie idealna rozgrzewka przed meczem numer trzy serii Rangers i Senators oraz meczem w Madison Square Garden. Kevin Hayes rodowity bostończyk zwierza się jak mocno zakochał się w Nowym Jorku i legendarnej hali Strażników.

Pewnie uważasz, że słyszałeś już wszystkie historyjki o tym, co dzieje się „tylko w Nowym Jorku”. Wiem. Ale daj mi szansę.

Czasami po meczach idziemy z chłopakami na obiad do naszych ulubionych knajp przy hali. Noc po tym, jak Keith Yandle został wytransferowany do Nowego Jorku, w marcu 2015 roku, standardowo zaprosiłem go na przekąskę. Znam się z Yandsem od lat – dorastaliśmy razem na przedmieściach Bostonu. Jego przenosiny do Nowego Jorku były dla mnie pewnego rodzaju spełnieniem marzeń z dzieciństwa. Chciałem, aby jego pierwsza noc w tym mieście była specjalna. Rozumiesz, nie?

Zaprowadziłem go do jednej z moich ulubiony knajpek. Rozmawialiśmy na temat mojego pierwszego roku w National Hockey League i tego, co chcielibyśmy osiągnąć z tą drużyną. Kiedy kelner przyniósł rachunek wyczułem, że ktoś nas obserwuje. Rozejrzałem się po restauracji i zauważyłem siedzącego nieopodal mężczyznę, który nam się przypatrywał. Wyglądał znajomo, ale nie mogłem sobie przypomnieć, skąd go kojarzyłem. Byłem pewny, że widziałem go już kilka razy.

Rozpracowanie tego zajęło mi kilka sekund. Nagle odpowiedź niemal uderzyła mnie w twarz. Spojrzałem na Yandsa, nachyliłem się i przerwałem jego monolog.

– Koleś… Nie patrz w tamtą stronę, ale przy stoliku siedzi jakiś gość…

Próbowałem nakierować go w odpowiednim kierunku i skierowałem swój wzrok w tamtą stronę.

– …I wydaje mi się, że to Bradley Cooper.

Pomimo moich ostrzeżeń Yands od razu spojrzał w jego stronę.

– O mój boże! To Bradley Cooper!

Nie minęła nawet minuta i podszedł do nas menadżer restauracji.

 – Pan Cooper i jego znajomi zastanawiają się, czy chcielibyście Panowie do nich dołączyć.

Spojrzeliśmy na siebie zdziwieni, ale natychmiastowo pokiwaliśmy głową. Wiele zawierało się w tym kiwnięciu. Nie mówiło ono tylko „tak, chcielibyśmy spędzić czas z Bradley’em Cooperem”, ale też „o co w tym wszystkim chodzi?”.

Kiedy wstaliśmy i zaczęliśmy podchodzić do stołu Bradley’a zauważyliśmy inne osoby tam siedzące. Skądś kojarzyłem kolejną osobę, która tam siedziała.

Dajcie mi chwilę… czy to… Avicii?

Przywitaliśmy się i po chwili poznaliśmy wszystkich siedzących przy stoliku. Gdzieś w międzyczasie udało mi się wysłać kilka wiadomości do znajomych i wtedy dopiero mnie to uderzyło. To niesamowite, że mieszkam w Nowym Jorku i gram dla Rangers. Jestem przecież zwykłym dzieciakiem z Dorchester. Z Bostonu.

Przez resztę tej nocy myślałem o tym, że znalazłem się w mieście, którego zawsze nienawidziłem jako dzieciak.

Zanim zacznę opowiadać dalej muszę ci się do czegoś przyznać. Jeśli widziałeś moje konta na mediach społecznościowych to pewnie wiesz, że zawsze wspierałem Sox,

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł