Mocno obsadzona filmami, gifami, memami, szybka, ale i dokładna, pigułka z nocnych wydarzeń ze świata NHL!
Mecz dnia: Washington Capitals vs Toronto Maple Leafs
Jeszcze nie spotkałem się z osobą typującą awans dzieciaków z Toronto. Przed serią sympatycy „Klonowych Liści” alergicznie reagowali na prowokacyjne hasła typu „Caps w 3”. Waszyngtończycy podchodzili do rywalizacji jako murowany faworyt, tymczasem byliśmy o krok od sensacyjnego otwarcia rywalizacji.
Kolejny raz dała o sobie znać krucha psychika „Stołecznych”. Od samego startu wyglądali na spiętych. Już po 95 sekundach po składnym ofensywnym wypadzie Leafs za sprawą Mitcha Marnera wyszli na prowadzenie. Gra Capitals kompletnie się nie kleiła, z trudem wjeżdżali do tercji Toronto, a kiedy już mieli krążek na kijach za każdym razem „kiksowali” – guma uciekała im z łopatki. To goście wyglądali na playoffowych weteranów. Szybko narzucili swoje warunki, nie dali gospodarzom narzucić wysokiego forecheckingu, a dynamiczne wypady pod bramkę Holtby’ego w pierwszej tercji raz po raz wzbudzały falę niezadowolenia na trybunach. W połowie tercji drugiego gola dla Toronto zdobył Jake Gardiner uderzeniem spod niebieskiej. Początkowo sędziowie anulowali bramkę, bo jak stwierdzili stojący w polu bramkowym Nazem Kadri przeszkodził Holtby’emu, lecz przytomna reakcja Mike’a Babcocka i trenerski challenge pozwoliły sędziom wycofać się z błędu. W Verizon Center całkowita konsternacja…
Tak naprawdę to Leafs wyciągnęli rękę do pogubionych Caps. Dwie kary w krótkim czasie, 5-na-3 dla podopiecznych Trotza przez prawie dwie minuty. Przewaga znowu się nie układała, lecz w samej końcówce po kolejnym nieczystym strzale krążek spadł na łopatkę TJ Oshie, który przytomnie wyłożył go Justinowi Williamsowi. 1:2 dla Toronto. Okazało się, że to wcale nie był przełom. Nie rozwiązał się żaden worek z golami, „Stołeczni” nagle nie odzyskali luzu. Na wyrównanie musieli poczekać aż do końcówki drugiej tercji (znowu Williams!). Maple Leafs przeciągnęli faworytów aż do dogrywki. Wczoraj w meczu Montreal-New York niespodziewanym bohaterem ze zwycięskim golem na koncie stał się Tanner Glass, w meczu Edmonton-San Jose królem dogrywki był Melker Karlsson – dzisiejszej nocy wykazał się Tom Wilson, człowiek z dalekiej głębi składu Caps. W 6. minucie dogrywki pokonał Freddie Andersena, wcześniej broniącego na bardzo wysokim poziomie.
Leafs napędzili potężnego stracha swoim konkurentom. Chyba sami się tego nie spodziewali, choć Babcock gorąco zapewniał o odpowiednim nastawieniu swoich graczy. Nie blefował. A przecież jeszcze przed meczem mieli pod górkę, bo ze względu na kontuzję nie mógł grać jeden z liderów defensywy Nikita Zajcew.
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
Pisałem w którymś komentarzu , po meczu klonowych liści z Preds ze Toronto to niewygodny przeciwnik i będzie sie trudno z nimi grało . Niewiele brakowało w Waszyngtonie do „sensacji” . Młody zespół jeszcze nie wie ze muszą być statystami i moze na tym polega ich siła . A z tak niepewna gra, to nie wiem gdzie Caps sie znajda ,to nie psychika mistrzów . Albo sie szybko obudza albo w następnej serii ( o ile dożyją ) po prostu nie przejdą . W starciu Pens vs Jacket ktoś z tego widowiska będzie bardzo napakowany pewnością siebie i nic już nie będzie straszne . Pekka … cieszy ze chłop sie budzi w porę . Najwyższy czas pokazać mistrzowska formę . Facet już ma (34? Lata) wiec dobry moment żeby po raczej średnich dwóch sezonach pokazać ze jest czegoś wart . Ma wsparcie świetnych obrońców . Elis , Ekholm , Josi , Subban .. elitarna paka tez czas pokazać ze sa w najlepszej formie i przykrycie gwiazd Hawks nie będzie stanowić takiego problemu jak wszyscy przewidują . Liczę rownież ze pierwsza linia tym razem pokaże klasę victor addvirdson , Johansen , forsberg . Pierwszy musi idowodnic ze wart jest o wiele większego kontraktu , trzeci ze jest wart tych pieniędzy co już zakontraktował . Piona
Jakby Capitals mieli słabą psychikę, to nie wyszliby z 0:2.
Zobaczymy co będzie w następnych meczach . Come back był , ale to nawet nie o to chodzi ze był . Przecież przed PO nikt nawet nie brał poważnie liści pod uwagę . To szybki i zwinny team i moze namieszać . A przecież Caps mieli sie po nich przejechać ….
Comments are closed.