Przedstawiamy kolejne tłumaczenie fenomenalnych tekstów ukazujących się na łamach portalu The Players Tribune. O wyjeździe do Houston i zdziwieniu temu towarzyszącemu, o Finlandii i tamtejszym hokeju, w końcu o przyjaźniach jakie zawarł między innymi z Burnsem czy Dubnykiem, a także o szczegółach gry jak kontrolowanie odbitek. Opowiada kapitan Minnesota Wild środkowy napastnik Mikko Koivu.
Pamiętam jak dostałem maila na początku września 2004 roku, który w tytule miał jedno słowo: „Houston”.
Co? Houston? O co chodzi?
Otworzyłem maila i przeczytałem wiadomość. Miałem grać w Houston Aeros w AHL (aktualnie drużyna taka nie istnieje, jej „następcą” w AHL jest Iowa Wild – przyp. tłumacza).
To w Houston gra się w hokeja?
Od tamtej chwili przygotowywałem się do zagrania swojego pierwszego profesjonalnego sezonu w Ameryce Północnej, w barwach Minnesoty Wild w NHL. Zanim jednak miałem szansę wystąpić choć w jednym spotkaniu przeczytałem w wiadomościach najgorsze możliwe słowo dla hokeja: Lockout.
Wydawać by się mogło, że całe swoje życie czekałem na grę w NHL. Gdy miałem 16 lat widziałem jak mój starszy brat, Saku, został kapitanem Montreal Canadiens i sam także chciałem spróbować dokonać czegoś podobnego. W tamtej chwili nie wiedziałem dokładnie, co oznacza dla mnie lockout. Trzy lata wcześniej zostałem wydraftowany i grałem w Finlandii od tamtej pory.
Jeśli mam być szczery – bałem się wyjazdu do Houston. Zdawało mi się, że Texas nie jest dobrym miejscem dla hokeja. Nie wiedziałem, czego się mogę spodziewać. Gdy teraz o tym myślę, kadra trenerska znacząco wpłynęła na moją karierę. W tamtych latach rządził tam Todd McLellan. Jego wpływ na mnie, nie tylko jako na zawodnika, lecz także jako na osobę, uważam za bezcenny.
Tamten sezon był pierwszym, w którym zagrałem w terminarzu 80-meczowym. Słyszy się o tym, że długi sezon jest wycieńczający pod względem fizycznym, ale tak naprawdę pierwszy sezon bardziej doskwiera zawodnikowi pod względem psychiki – wyjazdy w autobusie, hotelowe posiłki o późnych godzinach, dwumecze w Utah i San Antonio. Człowiek dowiaduje się wielu rzeczy o samym sobie.
Zaprzyjaźniłem się z kilkoma zawodnikami w tamtej drużynie: Pierre-Marc Boucchardem, Stephane Veilleuxem i, oczywiście, z Brentem Burnsem.
Burnzie nie był tym samym swobodnym i nieco dzikim obrońcą, co teraz, ale je
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
Bardzo dziekuje za ten artykul.Na cos takiego czekalem bardzo dlugo.
Już się bałem że nas opuściłeś, a to tak trochę dla Ciebie napisane zostało 🙂 Pzdr!
Dziękuję za miłe słowa, kolejne tłumaczenia już niedługo 🙂
jakie opusciles 🙂 po prostu trzeba bylo abonament wykupic 😛 Dzien zaczynam od waszej lektury i watpie by to sie skonczylo 🙂 Pozdrawiam
Comments are closed.