Przedstawiamy kolejne tłumaczenie fenomenalnych tekstów ukazujących się na łamach portalu The Players Tribune; tym razem jest to apel Gabriela Landeskoga, który na podstawie własnego doświadczeniu opowiada o cichym zabójcy i najmniej efektownej kontuzji w hokeju – o wstrząsie mózgu. Ignorowanie tej dolegliwości w NHL skończyło się dobrych kilka lat temu, ale na innych poziomach hokeja wciąż traktuje się objawy wstrząsu jako niegodne hokeisty. Landeskog zabiega, by się to zmieniło.

Kiedy ubierasz się, by grać na terytorium Sharks („Shark Tank”) spodziewasz się dwóch rzeczy: Będzie głośno i kontaktowo.

Nasz mecz przeciwko San Jose pod koniec stycznia 2013 roku nie był wyjątkiem. Pod koniec pierwszej tercji, prowadziłem krążek przez strefę neutralną, kiedy zobaczyłem Joe „Jumbo” Thorntona wychodzącego, by zablokować mi drogę po środku. Skuliłem się bliżej bandy, żeby uniknąć jego ataku kijem, a krążek przechylił się na krawędź. Spojrzałem w dół na ułamek sekundy, by go zebrać. Kiedy podniosłem głowę z powrotem, wszystko poczerniało.

Pamiętam ryk tłumu, jak powoli stawałem na nogi. Straciłem kij gdzieś w kolizji i nie mogłem go znaleźć, więc podjechałem do ławki najszybciej jak mogłem. Nie chciałem dać tłumowi jakiegoś powodu do uciechy. Kiedy dotarłem do ławki, wiedziałem, że oberwałem dość mocno. Krew leciała mi z nosa i czułem dyskomfort w kolanie.

Kiedy utykałem z powrotem do szatni, moim głównym zmartwieniem tak naprawdę było moje kolano, a nie głowa. Podświadomie wiesz, że po takim silnym uderzeniu coś musi być nie tak z twoją głową. Po prostu nie ma opcji, by twój mózg wyszedł z takiego rodzaju kolizji bez uszczerbku. Ale w tamtym momencie moja głowa wydawała się w porządku. Nie miałem żadnych natychmiastowych objawów wstrząśnienia. Drużynowi lekarze wytarli mi złamany nos, założyli stabilizator na kolano, więc wróciłem i dokończyłem mecz.

Czytający to ludzie, którzy nigdy nie grali w hokeja, mogą się zastanawiać co ja sobie myślałem. Będąc całkiem szczerym, chociaż dalej ciężko mi jest to przyznać, to powtarzałem sobie: „Dopiero co dali ci 'C’ na koszulkę, wracaj tam dla kolegów z drużyny”.

Poprzedniego lata, tuż przed rozpoczęciem obozu treningowego, relaksowałem się ze znajomymi w Toronto, kiedy zauważyłem wiadomość głosową od mojego kolegi z drużyny Milana Hejduka.

Nie spodziewałem się telefonu od Milana.

Gdy byłem dzieckiem dorastającym w Sztokholmie na początku lat 2000, oglądałem w telewizji Milana zasuwającego na lodzie wraz z moim idolem Peterem Forsbergiem. Kiedy zostałem wydraftowany przez Avalanche, udało mi się go poznać i miałem przyjemność siedzieć obok niego w szatni. Po prostu próbowałem przyswoić wszystko to, co robił.

Odsłuchałem wiadomość głosową, w której Milan powiedział:

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj

2 KOMENTARZE

  1. Zajebiste dzieki a ten artykul,moj syn wlasnie zaczyna swoja kariere i bede mogl zwrocic wieksza uwage na tego typu kontuzje,sam na szczescie nigdy podczas gry nie mialem tego problemu.Pozdrawiam super robota!!!

  2. Super artykuł. Polecam film Wstrząs to jest film na faktach co prawda o zawodnikach NFL ale równie dobrze można odnieść to jakie są konsekwencje do zawodników NHL

Comments are closed.