Prezentujemy dziś kolejny odcinek rankingu oceniającego surowym okiem farmy teamów NHL – tym razem przyjrzymy się tym organizacjom, które mają mały ból głowy jeśli chodzi o młody narybek utalentowanych zawodników. Ocenialiśmy raczej tych, który dopiero czekają na swoją szansę. Z drugiej strony nawet w teamach, które nie grzeszą talentem wśród prospektów byli gracze, który zdążyli już zadebiutować w NHL i to z niezłym skutkiem – im również się przyjrzymy. Podobnie jak i przy wcześniejszym rankingu dodatkowo ocenimy także każdą z organizacji pod kątem tego, co spartolili w wyborach I rundy draftu z ostatnich 10 lat (2007-2016). Z góry przepraszamy fanów, którzy znajdą w tym rankingu swoje ulubione drużyny. To przecież nic miłego, jeśli czytasz o negatywach, które dzieją się w Twojej drużynie. Mam nadzieję, że macie świadomość, iż to tylko odczucie autora, z którym niekoniecznie trzeba się zgadzać.
Zaczynamy! Dziś prezentacja drużyn z miejsc trzy oraz dwa naszego subiektywnego rankingu.
W poprzednim epizodzie zaprezentowaliśmy już miejsca cztery i pięć naszego rankingu.
3. Pittsburgh Penguins
Tym razem podpadam redaktorowi Dawidowi Szewczykowi. Ostatnie miejsce na podium (nr 3) niechlubnego rankingu zajmują aktualni mistrzowie NHL – Pittsburgh Penguins. Kilka ruchów transferowych, w których trzeba było poświęcić swoich topowych prospektów (Kasperi Kapanen – 2014 # 22 do TOR w wymianie za Phila Kessela). Idąc dalej – kilka ruchów transferowych, w których pozbywasz się wyborów w I rundzie (np. pozyskani Jarome Iginla czy David Perron). To dwa główne powody, dla których PIT znajduje się w tym zestawieniu. Ale wiecie co? – kogo to obchodzi, jeśli efekt jest taki, że w górę wznosisz Puchar! Przecież z młodymi w PIT nie mogło być aż tak źle skoro kilku z nich po zasileniu drużyny z szeregów AHL uratowało im wręcz sezon (Tom Kuhnhackl czy zwłaszcza Conor Sheary). Fakt – w Wilkes-Barre/Scranton robią naprawdę dobrą robotę. Niestety problem polega na tym, że wszystko co najlepsze Penguins już rzucił do gry a to co zostało nie wygląda imponująco.
TOP-5 prospektów | ||
Oscar Sundqvist – C | 2012 – # 81 | Co prawda Sundqvist zdążył już zadebiutować w NHL i w ubiegłym sezonie uzbierał 4 pkt w 18 spotkaniach ale to właśnie on otwiera listę najciekawszych prospektów Pingwinów. W kolejnym roku przymierza się do swojego drugiego profesjonalnego sezonu w karierze. Mało brakowało aby debiutował już w sezonie 14/15 ponieważ wtedy to po obozie przygotowawczym został skreślony jako ostatni. Ceniony za umiejętność gry również w defensywie, celuje w centra 4 linii ale sporo zależy od tego jak potoczą się losy (kontrakt a potem zdrowie i forma) weterana Matta Cullena. |
Daniel Sprong – RW | 2015 – # 46 | Holender, ale od najmłodszych lat w Kanadzie. W QMJHL zasłynął przede wszystkim jako świetny strzelec, łatwość z jaką zdobywał bramki w juniorach spowodowała porównania do Phila Kessela. Wtedy Sprong nie mógł przypuszczać, że będzie grał z tą gwiazdą w jednej drużynie. Mankamentem są braki w grze defensywnej. Na razie w ostatnim sezonie 18GP-2pkt a potem zesłanie do QMJHL i powrót na Play-off do AHL gdzie trafiał 5 razy w 10 spotkaniach. |
Jake Guentzel – C/LW | 2013 – # 77 | Po tym jak w Play-off w barwach Wilkes-Barre/Scranton uzyskał 14pkt w 10 grach stał się istotnym graczem tej drużyny i podpisał wstępny kontrakt z PIT. Wcześniej na Uniwersytecie w Nebrasce w ciągu 3 sezonów uzbierał aż 119pkt w 108 występach. |
Dominik Simon – LW/C | 2015 – # 137 | 21 letni dziś Czech to wybór dopiero 5-rundowy. To jednak ciekawy pick, ponieważ jest to zawodnik ograny na praktycznie wszystkich szczeblach juniorskiej reprezentacji tego kraju. To zawsze dobra wizytówka, tym bardziej, że Dominik był zawsze ważnym ogniwem młodej kadry. Potwierdza to debiut w seniorskiej kadrze naszych sąsiadów. Simon debiutował w marcu tego roku w NHL ale były to tylko 3 spotkania (1 asysta). Większą część ubiegłego sezonu spędził bowiem w AHL – gdzie radził sobie bardzo dobrze (68GP – 48pkt). Był też wybrany do All Star Game na zapleczu NHL. Kto wie czy nie pójdzie drogą Conora Sheary w sezonie 16/17. |
Filip Gustavsson – GK | 2016 – # 55 | W wielu rankingach na tegoroczny draft był sklasyfikowany najwyżej wśród bramkarzy (ostatecznie wyżej od niego zostali wybrani dwaj inni GK – C. Hart #48 oraz T. Parsons #54). Nagroda dla najlepszego GK MŚJ U-18 w 2016 roku oraz gra wśród seniorów w SHL (Lulea HF) to wystarczające „papiery” aby powalczyć w przyszłości o miejsce w najlepszej lidze świata. |
Już po debiucie – pierwsza drużyna | ||
Matthew Murray – GK | 2012 – # 83 | To było prawdziwe wejście smoka a ubiegły sezon w wykonaniu Murraya nie sposób skomentować inaczej jak piękny sen. Sen, który przemienił się w rzeczywistość i zakończył poprowadzeniem organizacji prosto po Puchar. To jednak nie przypadek, Matt wchodził do Pens będąc prawdziwą gwiazdą AHL. W wieku 21 lat był wybierany na MVP ligi. Nic więc dziwnego, że kiedy zdecydowany lider w bramce – Marc-André Fleury doznał kontuzji, nikt nie robił z tego tytułu tragedii, wszak miał go kto zastąpić. To co wydarzyło się w PO było jednak kolejną petardą – swoimi występami Murray nie dał już wejść do bramki nawet zdrowemu dotychczasowemu pierwszemu GK Pens. Postawa młodego GK ekipy z Stalowego Miasta sprawiła, że w kontekście expansion draft to jednak Fleury może pożegnać się z drużyną, co równo rok temu wydawało się scenariuszem w kategoriach science fiction. |
Derrick Pouliot – D | 2012 – # 8 | Już w sezonie 14/15 łatał w szeregach obronnych dziurę podczas kontuzji Olli Maatty (32GP – 7pkt). W sezonie 15/16 rozegrał 22 spotkania w RS (7pkt) oraz 2GP w PO. Pens chcieliby, aby rozwinął się do poziomu TOP-4 wśród obrońców, ale jeśli do zdrowia wróci Trevor Daley to Pouliot może liczyć co najwyżej na 3 parę. |
Conor Sheary – LW | undrafted | Do zespoły dołączył w połowie sezonu, w RS zdążył zagrać w 44 spotkaniach co dało 10 pkt (7 goli + 3 asysty). Rzucony na głęboką wodę – przeważnie Top-Line i gra u boku Sida. W pamięci kibiców Pittsburgha pozostaną jednak jego występy w Play-off, gdzie miał jeszcze większy wpływ na wyniki zespołu (23GP – 10pkt). Bramki rozstrzygające spotkania czy trafienia w dogrywkach – to był piękny czas dla Conora oraz fanów Pens. |
Kontrowersje I rundy 2007-2016 | ||
Angelo Esposito – C | 2007 – # 20 | Wybór z 2007 roku zapowiadał się na świetnie jeżdżącego na łyżwach centra ze sporym ofensywnym skillem. Zawodnik grywał nawet w kadrze juniorskiej Kanady, ale zaraz potem zaczęły pojawiać się problemy w kolanami (łącznie kilka operacji). Nigdy nie było mu dane zagrać na poziomie NHL (co dla wyboru z I rundy jest jednak mimo wszystko dość rzadkie). Spędził trochę czasu w AHL a potem trafił do Europy, gdzie występował w Finlandii, Austrii oraz obecnie we Włoszech (Esposito ma podwójne obywatelstwo – Kanada/Włochy). 27 letni dziś zawodnik o NHL może jednak już tylko pomarzyć. |
Beau Bennett – RW | 2010 – # 20 | „Szklany klosz” – niezbyt przychylna ksywa Bennetta mówi wszystko. Chłopak o tak wątłym zdrowiu, że nawet na treningach koledzy z zespołu nie uderzają go ciałem. W PIT stracili do niego cierpliwość i w czerwcu tego roku oddali go do NJD (w zamian za pick #77). Czy wyjdzie to na dobre diabłom? Raczej nie, ponieważ Beau nigdy nie zaliczył sezonu z chociaż 50 występami w NHL – resztę czasu spędzając w gabinetach lekarzy. |
2. Los Angeles Kings
Przed nami miejsce numer dwa naszego rankingu. Zagościła tu kolejna bardzo utytułowana drużyna z ostatniej dekady. Los Angeles Kings to mistrzowie NHL z lat 2012 i 2014. Niedawni mistrzowie w ostatnich czterech latach tylko raz mieli pick w I rundzie (Adrian Kempe 2014 – # 29). Po raz kolejny potwierdza się teoria o tym, że sukcesy kosztują. Wychodzi na to, że ceną są braki w budowaniu stajni młodych graczy. Trzeba pamiętać, że 3 lata temu ich afiliacja w AHL wygrywała rozgrywki (Manchester Monarchs). Co z tego skoro nawet bramkostrzelny bohater tamtego czasu (Jordan Weal 2011 – # 80) nie jest już w klubie (trade do PHI). Jak więc wygląda przyszłość w Kalifornii? Szczegóły poniżej.
TOP-5 prospektów | ||
Adrian Kempe – LW | 2014 – # 29 | Przed draftem grał w lidze szwedzkiej. Ma 20 lat (jeden z najmłodszych uczestników draftu 2014) więc pewnie na jego przygodę z NHL trzeba będzie jeszcze chwilę poczekać. Profil tego gracza idealnie pasuje do organizacji z LA. Ten chłopak porównywany jest do Brada Marchanda (BOS) lub Brandona Dubinskiego (CBJ) – słowem: lubi prowokować rywali. Sprzyjają mu warunki fizyczne bo to wysoki ale i szybki, świetnie jeżdżący na łyżwach gracz. Nie można też zapominać o jego zdolnościach ofensywnych – produkcja punktowa w AHL może nie rzuca na kolana ale solidne 28pkt w 55 grach wystawia dobre świadectwo. |
Michael Mersch – LW | 2011 – # 110 | 23 letni zawodnik zdążył już zadebiutować na taflach NHL (17GP). Większą część ubiegłego sezonu spędził jednak w Ontario Reign (AHL) gdzie był prawdziwym liderem drużyny (52GP – 43pkt). Power-forward, który słynie raczej z wykończenia akcji niż rozegrania. Ceniony za umiejętności gry defensywnej. |
Kale Claque – D | 2016 – # 51 | Zawodnik WHL w barwach mistrzowskich Brandon Wheat Kings. Bardzo dobrze jeżdżący na łyżwach ofensywny obrońca. Duża wizja pola, mobilność i umiejętność prowadzenia krążka. Potrafi też posłać bardzo kreatywne, nieszablonowe podanie. Musi popracować nad siłą i celnością strzału bo z tymi zdolnościami byłby w 100% upoważniony do gry również w formacji PP. |
Alex Lintuniemi – D | 2014 – # 60 | 192 cm wzrostu i 105 kg wagi – gabaryty młodego Fina robią wrażenie. Nic więc dziwnego, że słynie on z siłowego stylu gry. W sezonie 14/15 członek ekipy Finlandii na MŚJ do lat 20. Na razie bez szans na debiut w NHL – najbliższy sezon spędzi w AHL gdzie będzie miał czas na poprawę 2 mankamentów swojej gry. Musi poprawić jazdę na łyżwach i szybkość pracy nóg. |
Erik Cernak – D | 2015 – # 43 | Kolejny potężnie zbudowany młody obrońca w szeregach Kings. Słowak w odróżnieniu do Lintuniemiego przy tych gabarytach nie łapie zbyt wielu kar, dlatego też jego umiejętności ustawienia się, czytania gry i gry defensywnej kijem cenione są wysoko. Etatowy reprezentant kraju w rozgrywkach juniorskich (od U-17 do U-20). 19 latek ubiegły sezon spędził w OHL a w przyszłym dostanie szansę na grę w AHL. |
Już po debiucie – pierwsza drużyna | ||
Nick Shore – C | 2011 – # 82 | Wybrany dość dawno, obecnie 23 letni zawodnik. Wszedł do drużyny aby zastąpić mającego swoje problemy Mike Richardsa i w sezonie 14/15 zagrał w 34 grach (7pkt). W ubiegłym roku już na dobre zagościł jako center 4 a nawet 3 linii występując w 68 spotkaniach (10pkt). To niewielkiego wzrostu, szybki napastnik w typie two-way, co oznacza że sprawdza się również w grze obronnej. W tym roku pokieruje już 3 linią. |
Derek Forbort – D | 2010 – # 15 | To nie był najlepszy wybór Kings. Wybrany w 2010 roku z wysokim pickiem a dziś już 24 letni zawodnik. Po drafcie aż 3 sezony spędził na North Dakota University, potem przez rok ślizgał się w AHL (67GP – 15pkt) by w ubiegłym roku zadebiutować w NHL (tylko 14 gier i 2pkt na koncie). Być może można mówić o nim w kategorii kontrowersyjnego draftowego wybory z racji wieku i osiągnięć, którymi może się pochwalić. Na razie się z taka opinią bym jednak wstrzymał – być może w nadchodzącym sezonie, kiedy dostanie więcej minut potwierdzi, że był wart I rundy. |
Tanner Pearson – LW | 2012 – # 30 | Obecnie to już zawodnik z TOP-6 ataku Kings. Bez wątpienia najlepszy pierwszo-rundowy wybór LAK od czasu Drew Doughtego (2008 r.). Już po roku od tego wyboru był w NHL. Jego statystyki sukcesywnie rosną – w ostatnim roku zgromadził 36pkt (w tym 15 bramek). |
Kontrowersje I rundy 2007-2016 | ||
Colten Teubert – D | 2008 – # 13 | Tylko jedna wtopa jeśli chodzi o wybory I rundy na przestrzeni ostatnich 10 lat. Teubert zapowiadał się jako stay-at-home defender. Lubił siłowy styl gry i walkę na bandach. Praktycznie zupełnie nieangażujący się w akcje ofensywne, ze sporymi brakami jeśli chodzi o jazdę na łyżwach. LAK dali mu pograć niecały nawet sezon w AHL i szybko oddali do EDM. Tak skończyło się na 24 grach w sezonie 11/12 – jak się później okazało był to jedyny epizod w NHL. Mający podwójne obywatelstwo (Kanada/Niemcy) 26 letni dziś zawodnik o najlepszej lidze może już zapomnieć. Na co dzień (bez większych sukcesów) gra w niemieckiej DEL. |
Autorem powyższego artykułu jest redaktor Marcin.