Trochę zadziwiająca była ostatnio wymiana na linii Blackhawks-Hurricanes.
Blackhawks sprzedali wtedy Teuvo Teravainena i Bryana Bickella za picki draftowe. Strata Teuvo bardzo zabolała fanów. Teraz nagle media „ujawniają” dlaczego to Blackhawks pozbyli się tego gracza, którego nikt raczej nie spodziewał się, że oddadzą. Oczywiście przede wszystkim chcieli pozbyć się obciążającego ich kontraktu Bickella, musieli zatem oddać Hurricanes w zamian coś wartościowego.
Sprawa nie jest jednak tak prosta jak się do tej pory wydawała. Okazuje się bowiem, że Blackhawks mieli parę uwag do gry i postawy Teuva. Zarzuca się mu przede wszystkim „brak etyki zawodowej”. Podobno kilkoro kolegów z drużyny zgłosiło swoje wątpliwości na jego temat do organizacji Blackhawks, dotyczyły one braku codziennego poświęcenia ze strony Teuvo potrzebnego do zrobienia kolejnego kroku w jego karierze. Takie stwierdzenie nie daje nam żadnych szczegółów.
Na potwierdzenie tej teorii, media znajdują uwagi Kimmo Timonena sprzed roku, i twierdzą że już wtedy coś było nie tak. Timonen powiedział, że Teuvo ma jeszcze daleką drogę do przebycia, i że nie rozumie on tego, że musi zacząć ostro ćwiczyć, podnosić ciężary itp. Trener Joel Quenneville przyznał że Teravainen miał potencjał bycia w ‘top 6’ jeśli chodzi o napastników drużyny, ale nie udało mu się przejąć tej roli na bardziej regularnych zasadach. Według niego Teuvo najbardziej brakowało stałej produktywności.
Blackhawks nie spodobał się także fakt, że Teuvo zdecydował spędzić lato w Finlandii, zamiast trenować pod okiem ich trenerów w Chicago. Coraz częściej wygląda na to, że organizacja uważnie pilnuje swoich zawodników, teraz bowiem zażyczyli oni sobie również, żeby Kane został w Chicago na okres wakacji. Chcą najzwyczajniej trzymać go na smyczy, bojąc się najwidoczniej kolejnych kłopotów z jego strony w rodzinnym Buffalo. Może to i dobrze, bo też nie chcę już słyszeć o żadnych aferach z jego udziałem, ale trzeba przyznać, że to co robi drużyna jest to dość zabawne.
Zarzuty klubu, przy takiej ilości informacji jakie są nam dane, są jak najbardziej absurdalne. Brzmią one bardziej jak usprawiedliwianie się z decyzji, która większości fanom się nie spodobała. Myślę że drużyna zdecydowanie wyolbrzymia sprawę z powodu krytyki w ich stronę za oddanie Teuvo. Z drugiej strony są oni obecną potęgą ligi i mają prawo stawiać wysokie wymagania swoim zawodnikom. Więc jeśli jednak jakieś niedociągnięcia ze strony Teuvo, ułatwiły podjęcie decyzji o rozstaniu się z nim, to najbardziej na tym zyskują Hurricanes, gdzie przyjmą go z otwartymi ramionami.
Źródłem większości problemów Blackhawks jest tak na prawdę, jak co roku salary cap. To za jego sprawą drużyna tak diametralnie się zmienia z sezonu na sezon. Rozstanie się z Saadem i Sharpem w poprzednim sezonie świetnie to potwierdza. Stan Bowman z ulgą może więc przyjąć do wiadomości informację o zwyżce limitu płac do 73 milionów z tegorocznych 71,4 milionów. Niestety do tego w następnym roku będzie się liczyć większość kwoty za tegoroczne bonusy Panarina, które wynoszą 2,575 miliona dolarów, więc obawa o zmieszczenie się w limicie w przypadku jego obniżenia do 70 milionów jak podobno planowano, była uzasadniona.
https://www.youtube.com/watch?v=3tpXgci7pvQ
Negocjacje z Andrew Shaw poszły w złą stronę i skończył on jako kolejny oddany (do Montreal Canadiens) Czy Ladd albo Kruger opuszczą Chicago? Czy uda się dojść do jakiegoś porozumienia z Brianem Campbellem? Zawodnik ten, wyraził ogromne chęci powrotu do drużyny z którą w 2010 r. zdobył Puchar Stanleya, jako że od 1 lipca będzie ‘wolnym agentem’. Musiałby jednak przystać na dużo gorsze warunki finansowe niż dotychczas.
Niedawne ruchy Blackhawks:
Podpisanie kontraktu z Michalem Kempnym na rok
Podpisanie kontraktu z Richardem Panikiem na rok za 875 tys. dollarów
Podpisanie kontraktu z Dennisem Rasmussenem na rok za 575 tys. dollarów
Podpisanie kontraktu z Nickiem Schmaltzem na trzy lata