Wstrząs mózgu to nie mit – to nie zmyślony syndrom, ani przypadłość którą można wmówić sobie i innym – jak np ADHD (choć oczywiście nie neguję jej istnienia). Andrzej Gołota, Dariusz Michalczewski  – czy choćby Krzysztof Oliwa są tego dowodami. Panowie mający pieniądze, biznesy i głowy na karku zacinają się, czasami bełkoczą  – ale to wierzchołek góry lodowej. Ten uraz głowy powoduje tak liczne problemy i zaburzenia – że nawet chwilowy brak poczytalności nie jest tu wymówką.

Poszkodowani: Denis Wideman z Calgary Flames. Obrońca został potraktowany ciałem przez zawodnika Nashville Predators, po którego ataku przytulił głową plekse – i to z siłą, która wystarczyła by zatrząść świadomością. Następne kilka sekund jest zaskakujące. Po drodze na ławkę, Wideman odwdzięcza się sędziemu powalając go uderzeniem od tyłu.

Nazem Kadri (Toronto Maple Leafs). w meczu  Calgary Flames, Kadri zostaje powalony na lód – nie jest jasne w którym momencie następuje wstrząs – czy po uderzeniu, czy po kontakcie z lodem – ale po zajściu, muzułmanin siada na lodzie jak zepsuta zabawka przez moment chyba nie wiedząc gdzie jest. Następnie grozi, beszta i wyzywa oprawcę i pokazuje gest ściętej głowy – słaby pomysł z racji wyznania.

Oskarżyciele:  Opinia publiczna i media.  Wideman otrzymał prasowe baty za bezczelny atak na sędziego. komentator spotkania mówił że Wideman nawet nie widział arbitra – ale  to tak jakby tłumaczyć, że Hitler zmasakrował Polskę, bo jej nie zauważył na drodze do Rosji. Z kolei Kadri stał się bohaterem skandalu. W kontekście kryzysu imigranckiego i problemów na linii Wschód-Zachód, Nazem stał się celem ataku „wolnego świata”, a z racji wiary i korzeni nie pozostawiono na nim suchej nitki.

Wybaczcie, albowiem nie wiedzieliśmy, co czyniliśmy

To w sumie cała linia obrony zawodników. Po potężnych ciosach, jakie otrzymali – tłumaczą się, że nie panowali nad sobą – więcej – że nie do końca pamiętają co się potem działo. Na pierwszy rzut brzmi to jak „tak jakoś wyszło” z ust nastolatki w czwartym tygodniu ciąży na pytanie, dlaczego poczęła pierworodnego w toalecie dyskoteki.

Czy należy ukarać zawodników? Absolutnie tak. Czy należy uznać, że kłamią? absolutnie nie.

W skrócie: Wstrząs mózgu jest lekarzom znany, jest łatwy do wykrycia i znane są jego przyczyny. Skutki są znane, ale przewidzieć ich zestawu, kolejności i czasu trwania nie sposób. „Szczęściarze” zakończą przygodę na utracie przytomności lub chwilowej utracie pamięci – inni kończą kariery, wymiotują i nie mogą nawet schylić się przez 5 lat po urazie. Na załączonym obrazku tragiczny uraz Sami Kapanena, który po takowym urazie stracił kontrolę nad własnym ciałem.

Zawodnicy jak Jeff Beukeboom (Rangers) czy Adam Deadmarhs (Avalanche) borykają się z urazami do dziś – a ich rodziny mówią jedno – to nie są ci sami ludzie. Potężny Beukeboom dziś ma problem zawiązać sznurowadło. Kurt Sauer (Coyotes) doznał przesunięcia całości mózgu, w wyniku czego jego głowa zwiększyła swoją objętość a ciśnienie mordowało go od środka.

Co dalej ?

Osobiście, Widemanowi wierzę z marszu. Atak na sędziego nie jest w jego stylu. Dodatkowo, zawodnik jak gdyby nigdy nic – zjechał na bandę, usiadł i od tej pory zastygł jak dezaktywowany cyborg.  Przypominało to końcową fazę upojenia alkoholowego – gdy doznajesz tzw. zgonu, patrzysz się w jeden punkt i nie masz pojęcia gdzie jesteś. Wideman nie wiedział co robi. Nie zmienia to faktu, że sędzia jest święty i Wideman musi ponieść karę – nie ma litości dla ręki podniesionej na prawo.

Z Kadrim mam większy problem. Nazem wyraźnie i mocno artykułował wykrzykiwane zdania i robił to jeszcze długo po urazie. Po samym upadku, próbował jeszcze namierzyć oprawcę. Nie jestem idiotą i nie odmówię Kanadyjczykowi urazu i bólu – a złożoność wstrząśnienia mózgu nie pozwala wykluczyć takiej reakcji – ale z dwojga przypadków – ten wydał się wyjątkowo „zdrowy” jak na utratę pamięci. Wideman wyglądał jak króliczek Energizer ze zwykłą baterią – Kadri był nabuzowany jakby ktoś podłączył go do prądu.

Mój wniosek – ukarać obydwu – surowo. I nie zarzucać im kłamstwa ani udawania. Prawdę znają tylko dwaj zainteresowani, a żadne badanie nie może im udowodnić nic oprócz tego, że ich mózgi zatrzęsły się przez ułamek sekundy.