Jeśli pieniądze szczęścia nie dają to kilku Amerykanów, którzy zagrali kilka tygodni temu w loterii Powerball stało się właśnie potwornie nieszczęśliwymi ludźmi. Wyobraź sobie że wygrałeś kilkaset milionów dolarów, nie wydałeś tego wszystkie na spłatę kredytu, nie powiedziałeś o tym teściowej więc ciągle masz te pieniądze. Pieniądz rodzi pieniądz przyjacielu. Pora inwestować!!! Ropa? nie… Złoto? A skąd… Giełda? taa jasne… NIE PRZYJACIELU! Ty zainwestujesz w klub NHL. Tylko który?

Stary Polonez do remontu czy gotowe do drogi Ferrari?

Zapewne już kupiłeś sobie dobry garnitur, wyśmiałeś ludzi kupujących w dyskontach spożywczych i przy wszystkich w Galerii handlowej rzuciłeś kelnerce napiwek, za który niejedna kobieta chętnie zostałaby Twoją nową ex-małżonką. Pora zastanowić się, który klub kupujemy? Czy masz ambicje wyciągnąć z ligowego dna pół-nieboszczyka, czy może przejąć splendor i blask klubu, który już ma się całkiem dobrze?

Polonezy:

1. Edmonton Oilers – Jeśli chcesz sam do czegoś dojść, stworzyć własne imperium i uważasz że kupno dobrych klubów to sport dla słabych – to idealnie trafiłeś. Zainwestuj pieniądze w klub, który nic nie wygrywa, ciągle się kłóci – a jego trenerzy z zajęć zarządzania oblali by nawet egzaminy w Akademii Pana Kleksa. Przed tobą sporo inwestycji i znalezienia wielu nowych ludzi do zaplecza – od trenerów bramkarzy po samych bramkarzy. Jeżeli podnieciłeś się tą ofertą – gratulujemy jesteś albo bardzo ambitny, albo jest to twój sposób na oddanie pieniędzy na „upośledzonych menadżersko”.

2. Florida Panthers – Mimo, że klub ostatnio wygrywa mecz za meczem, a ich bramkarz Luongo już od dwóch miesięcy nie marudził – to sytuacja dalej jest nieciekawa. Klub jest w tak tragicznej sytuacji finansowej, że prezes niedługo będzie musiał sprzedać nerkę, a Jaromir Jagra zostanie sprzedany Afrykańskim przemytnikom do pracy w kopalni diamentów. Utraty klub w dołku finansowym i udowodnij, że nawet Pantery mogą mieć swoje 5 minut.

3. Carolina Hurricanes – A może by tak klub w stanie znanym z niewolnictwa, w którym mało kogo obchodzi hokej, i co 2 lata trzeba odbudowywać pół stanu po cyklonach? Przejmij klub w potrzebie, znajdź im w końcu bramkarza i przypomnij fanom, że ten klub kilka lat temu zdobył Puchar Stanleya – i nie… nie zrobił tego na aukcji na ebay.

Ferrari

1. Los Angeles Kings – Grzej się w blasku jupiterów, pij szampana z Pucharów z Anże Kopitarem, podziwiaj najlepiej spreparowane sztuczne biusty w Ameryce, a przy okazji zarządzaj jednym z najgorętszych klubów ostatnich lat. Twoje życie będzie wyzwaniem każdego dnia – jednego dnia będziesz musiał tłumaczyć ludziom, dlaczego Dustin Brown ciągle gra w drużynie – a drugiego uciekać przed czarnymi gangami, których w Los Angeles jest więcej, niż portugalskich marketów spożywczych w Polsce.

2. New York Rangers – Pamiętasz, jak Rangers zdobyli puchar? My też nie. Ale ty możesz to zmienić. za jedyne „pierdylion” milionów dolarów możesz mieć drużynę hokeja, która zawsze ma pełną halę, jej stadion to najbardziej znana hala widowiskowa na świecie – i nawet Papież musiałby tu poczekać w kolejce po bilet. Pomóż Lundqvistowi zdobyć upragniony Puchar. prowadzaj się z gwiazdami Broadway’u o których nigdy nie słyszałeś bo teatr nic Cię nie obchodzi – przekrzykuj się z kibicami drużyny NBA – New York Knicks, którzy do dziś twierdzą, że koszykówka jest fajniejsza (???).

3. Montreal Canadiens – Przejmij ten klub i połącz swoją pracę w grę menadżerską z elementami survivalu. W przerwach między liczeniem pieniędzy za bilety, uciekaj przed bandą nieumarłych fanów krzyczących coś w języku którego i tak nie znasz. Czy uda Ci się dożyć kolejnej kampanii? Czy kibice wybaczą Ci, że kilkanaście lat temu nie z Twojej winy Patrick Roy opuścił klub? Czy kiedykolwiek nauczysz się francuskiego żeby mieć chociaż pojęcie, jakimi przezwiskami obrzucają Cię kibice? To nie praca- to wojna.

 

Zdecydowałeś już ? Przemyśl problem – polerowanie diamentowych klamek na jachcie wkrótce zacznie ci się nudzić – a piękna modelka obok Ciebie w końcu kiedyś się zestarzeje i przyzna się, że tak naprawdę kocha Cię dla Twoich pieniędzy. Do dzieła!