Nie było niespodzianki i najlepszy zespół Konferencji Wschodniej pokonał najsłabszą ekipę tej samej części ligi. Kingston Frontenacs wygrali 5:1 z Sudbury Wolves, ale Wilki nie przyniosły wstydu swoim kibicom tym występem. Nie można odmówić gospodarzom spotkania przewagi, bo ostrzeliwali bramkę Troya Timpano często i regularnie uderzając na nią aż 57-krotnie. Największa różnica była jednak widoczna w pierwszej tercji, później mecz znacznie się wyrównał.
Honorową bramkę strzelił Mikkel Aagaard, a Alan Łyszczarczyk był jednym z asystujących przy tym trafieniu. To jego 31. podanie bramkowe w tym sezonie i 45 punkt w 59 spotkaniu. Obecna indywidualna seria (minimum „oczko” w każdym z ostatnich pięciu meczów) jest drugą najdłuższą w karierze polskiego napastnika w OHL. O mecz dłuższą passę miał jeszcze w październiku. Do końca rozgrywek w wykonaniu Wolves pozostało tylko osiem spotkań.