Montreal Canadiens – Buffalo Sabres

Nasza ocena:  skala4

aCaFlmtMWcAA_p_sCzy ktoś mógłby lepiej napisać scenariusz katastrofy dla Montreal Canadiens niż „życie”? Ten mecz to tylko jej część składniowa, to tylko żniwo jakie zbiera kierownictwo klubu za wykonane (nie wykonane) ruchy i trener za pracę twórczą z tym materiałem który miał do dyspozycji. Część zawodników też zbiera oczywiście swój wkład, swoją pracę na treningach. Dzieląc ich dotychczasowy sezon na dwa 26-meczowe okresy mamy piękną sinusoidę.

Mniej chciałem zresztą o Habs, a więcej o Szablach. To dla nich warto oglądnąć ten mecz. 40 wykonanych hits tylko cztery minuty karne i wykorzystany power play to jak na drużynę dopiero budującą swoją tożsamość wysoki poziom. Najważniejsza jest oczywiście trzecia tercja gdy Sabres z 1:2 wychodzą na 4:1, ale nie myślcie sobie że tylko oni próbowali wtedy najbardziej. Canadiens rozpaczliwie rzucali strzały na bramkę Lehnera (14 saves) by tylko trzymać ich dalej od swojej strefy. To nie była jednak recepta na sukces tego dnia.

 

To czwarta porażka z rzędu Montrealu – wszystkie ponieśli z zespołami będącymi poza czołową ósemką Wschodu (dwukrotnie Blue Jackets, Flyers i Sabres). – Jesteśmy świadomi, że awansować do play-offów będzie nam już bardzo ciężko – powiedział po meczu szkoleniowiec Michel Therrien, godząc się z losem jaki szykuje się dla Canadiens w tym sezonie. Menadżer ekipy powinien szczerze zastanowić się nad swoimi słowami o pełnym zaufaniu do człowieka, który wiedzie jego statek na dno i nie ma w nim już krzty woli walki.

Calgary Flames – Carolina Hurricanes

Nasza ocena: skala3

Czteropunktowy występ Seana Monahana to trochę nadmuchany tytuł, to nie były jakieś wielkie ładne punkty, ale w sumie kto o tym będzie pamiętał za jakiś czas. Czasami była to cała sekwencja błędów ze strony Hurricanes, którzy mimo że przegrali i że stracili ze dwie głupie bramki to i tak zostawili po sobie niezłe odczucie – jednak powinni lepiej spożytkować 56 % wygranych bulików i aż 9 odbiorów (takeaways).

Nawiązując jeszcze do Monahana i całej jego klasy draftowej 2013. Napastnik wybrany wtedy przez Calgary ma z całego rocznika najwięcej, bo aż 68 zdobytych goli. W punktach (129) ustępuje tylko Nathanowi MacKinnonowi (142 „oczka”). Płomienie mogą mieć w najbliższych meczach problem z zgraniem obrony na odpowiednim poziomie, do zawieszenia Widemana doszła kontuzja T.J. Brodiego.

Co jest na linii Flames – Arbitrzy? Ciągle coś wisi w powietrzu…

Tampa Bay Lightning – Detroit Red Wings

Nasza ocena: skala3

Na trzy podejścia w power play dwukrotnie trafili Tampa Bay Lightning i to jest główny powód dla którego można chcieć włączyć ten mecz. Specjalne fragmenty były najciekawszym elementem tego widowiska, no chyba że doceniasz starcia w środkowej strefie czy całkiem fajnie poukładany foreczeking i zabezpieczanie tyłów. Wtedy zarzuć sobie całość nagrania z tych zawodów, to szło fajnie obu stronom. Ogólnie jednak musimy uznać to spotkanie za najgorsze z tej serii. Setne zwycięstwo między słupkami Tampa Bay Lightning wywalczył Ben Bishop i biorąc pod uwagę trzy ostatnie sezony jest to najczęściej wygrywający bramkarz ligi.

tMWcAA_p_s