Alan Łyszczarczyk zanotował asystę w wygranym 4:2 przez Sudbury Wolves meczu przeciwko Soo Greyhounds.
Gospodarze według wielu opinii zagrali najlepszą tercję w sezonie i jeden z lepszych meczów w ogóle. Już po 10 minutach prowadzili z rywalem 3:0, a przy dwóch bramkach swoje zasługi miał 17-letni Polak. Łyszczarczyka wpisano do protokołu meczowego z asystą przy golu na 2:0, ale już przy otwierającym rezultat trafieniu David Levina spełnił on ważną rolę. Foreczekingiem nie pozwolił obrońcom przeciwnika wyprowadzić krążka z własnej strefy, później błąd defensorów wymusił Dmitrij Sokołow, a piękną finalizacją tych działań popisał się Izraelczyk.
Wspomniany już gol na 2:0 nie byłby możliwy gdyby nie kolejny pokaz waleczności Łyszczarczyka. Krążek nie był jeszcze opanowany w strefie ataku, ale Łyszczarczyk zawalczył o niego nie pozwalając graczowi gości na wybicie go. W dalszych losach tej akcji obrońca Kyle Capobianco zdecydował się na odważny najazd w głąb tercji zakończony celnym strzałem.
Minutę później było już 3:0 po bramce Macauleya Carsona. W drugiej tercji Wolves pogubili się i stracili dwie bramki, było więc już tylko 3:2. W ostatniej odsłonie Sudbury udało się trafić w przewadze liczebnej na 4:2, co stanowiło już końcowy wynik. Trener Steve Matsos zmienił nieco formacje gier w przewadze, większe minuty w power play dostaje teraz atak złożony z Aagaarda, Sokołowa i Levina – Alan został przesunięty do drugiej opcji na PP.
Łyszczarczyk był w meczu na +2 (obecny na lodzie przy trafieniach na 1:0 i 2:0), oddał jeden strzał na bramkę. Bardzo chwalona była jego formacja, dwóch 17-latków (Alan i Sokołow) oraz 16-latek (Levin), gdy tylko zgrają się jeszcze bardziej mogą stanowić o wielkiej sile Wilków za jakiś czas. W całym sezonie był to jego 41 występ i 32 punkt.
Wolves nie stracili jeszcze szansy na grę w play-off, mają jednak trudne zadanie i muszą wyprzedzić dwie ekipy w Konferencji Wschodniej. Do zajmującej ósmą pozycję Oshawa Generals tracą w tej chwili 11 punktów. Do końca rozgrywek pozostało im 26 spotkań.