EH
PK Subban trafił na 2:2 w meczu Montreal Canadiens z Columbus Blue Jackets i ucieszył się bardzo energicznie, tak zresztą jak robi to zazwyczaj. Być może przypadek, a być może coś więcej sprawiło że Brandon Dubinsky przejechał mu tuż przed nosem, gdy strzelec zmierzał do własnego boksu by odebrać tradycyjne gratulację za zdobyte trafienie. Ten „podjazd” nie spodobał się obrońcy Habs na tyle, że szarpnął Dubinskym – rzecz trwała dosłownie sekundę.
Lekką nadinterpretacją wykazał się sędzia, który odesłał PK-a do boksu kar, chociaż obaj panowie wcale nie skoczyli sobie do gardeł. Nawet Dubinsky uznał to wszystko za dosyć przypadkową sytuację i był nieco zdziwiony takim werdyktem. To jednak znany prowokator i cwany lis, więc może właśnie na to liczył Cóż tak czy inaczej Subban mógł zachować zimniejszą krew, bo chociaż Kanadyjczycy wybronili tę karę to cały mecz przegrali 2:5. Jemu zaś radować się z nietypowo zdobytej bramki przyszło w samotności i ograniczeniu ciasnych „czterech ścian” boksu popularnie nazywanego też „budą”.
EH
Czy to już nowa dziwna moda w NHL? Drugi dzień z rzędu na jednej z aren znajduje się dzieciak z plakatem na którym motywuje zawodnika do zdobycia bramki, a celem tego wszystkiego jest obietnica otrzymania przez dziecko pieska. Oczywiście gdy już opadnie pierwsza słodycz myśli nad dzieckiem, jego marzeniem i związanym z tym osiągnięciem sportowca, przychodzi druga myśl – zwierze nigdy nie powinno być dawane „w prezencie” lub w nagrodę za coś. To nie przedmiot. To nie jest dobry fajny zwyczaj.
Odchodzą już od tematów społeczno filozoficznych to znowu ten system motywacji się powiódł. Dziewczynka przyszła na mecz Columbus Blue Jackets i prosiła o gola Cama Atkinsona. Dostała od napastnika miejscowych aż trzy bramki (jego trzeci hat trick w karierze), a oprócz tego drużyna której dziecko kibicuje wygrała 5:2 z Canadiens. Komentarz od bohatera sytuacji? „Oczywiście że widziałem ten transparent. Mam tylko nadzieje że nazwie tego pieska moim imieniem”.
AH
Jamie Benn zdobył 28. bramkę w sezonie po dłuższym nacisku ze strony Dallas Stars i ładnej akcji penetracyjnej. Gol ładny bez dwóch zdań, wyszła też inteligencja zawodnika, który na położoną przed sobą kłodę (wielokrotnie wspominaliśmy że Kris Russell potrafi tylko jedną rzecz – blokować strzały, więc w razie zagrożenia po prostu kładzie się na lód) zareagował tak jak powinien to robić wysokiej klasy napastnik. Objechał przeszkodę i strzelił obok niej. Celny backhand, wysoka klasa. Krisie Russellu naucz się czegoś więcej!
Komplet wyników NHL z 25 stycznia:
Columbus Blue Jackets – Montreal Canadiens 5:2
New York Islanders – Detroit Red Wings 2:4
Philadelphia Flyers – Boston Bruins 2:3
New York Rangers – Buffalo Sabres 6:3
Dallas Stars – Calgary Flames 2:1
Minnesota Wild – Arizona Coyotes 1:2 po rzutach karnych