Zapewne twój kot w wigilię nie mówił ludzkim głosem. Nie wygrałeś miliona dolarów, a tajemnicza osoba nie kazała ci we śnie pogodzić się z niewidzianą od 15 lat ciotką. My natomiast mamy poważne dowody na to, że nasz świat najwyraźniej zmierza do końca. Czy czeka nas potop? wojna atomowa? atak zombie? powrót „Złotopolskich”? Nie wiemy, ale coś jest na rzeczy. Oto 5 dowodów na to, że zbliża się koniec:

Dowód Nr 5. Edmonton Oilers wciąż mają szansę…

…na przedapo2ostatnie miejsce w lidze. Normalnie o tej porze Nafciarze są już na szarym końcu łańcucha pokarmowego NHL i pomagają innym drużynom ligi zdobyć cenne punkty w walce o play-off. Tymczasem Oilers zajmują 28 miejsce i wyprzedzają Columbus Blue Jackets i Buffalo Sabres.

Kiedy świat już wybuchnie, a po naszej cywilizacji zostanie jedynie popiół, kurz i ostatni sezon „Mody na Sukces”, Edmonton Oilers nie będą ostatnimi z ostatnich.

Dowód Nr 4. Ryan Getzlaf …

Hokejowi bogowie wyraźnie dają nam znaki – ich posłańcem i wybrańcem został Ryan Getzlaf (z Anaheim Ducks), który po 30 spotkaniach ma zdobyte… 3 bramki. Zawodnik, który w poprzednim sezonie zdobył ich 25, w tym sezonie zdobył mniej bramek, niż bramkarz Dallas Stars  punktów za asysty.

Zawodnik póki co ma 23 punkty, co jak na niego jest wynikiem po prostu zabawnym. Ale niech Wam nie będzie do śmiechu… to nie parodia – to znak.. apokalipsa zombie nadchodzi, a wśród pożeraczy mózgów tylko dziennikarze Pudelka mogą czuć się bezpiecznie.

Dowód Nr 3. Sidney Crosby…

Ma aapo3ż kilka punktów więcej niż wspomniany wyżej Getzlaf. Justin Bieber hokeja póki co ma 31 punktów, co normalnie zajmuje mu średnio 20-25 spotkań. Już prawie połowa sezonu, a Crosby wsławił się jedynie plotkami o rzekomym konflikcie z Mario Lemieux.

Apokalipsa najwyraźniej uderzy najpierw w Pittsburgh, a los chce odwrócić uwagę ludzi od kapitana Penguins, by mieli czas wykopać sobie schrony i wymyślić plan zajęć pod ziemią na najbliższe 35 lat.

Dowód Nr 2. John Scott…

Został uznany kapitanem jednej z drużyn na Mecz Gwiazd. Zawodnik znany z tego, że jako tako jeździ na łyżwach, a jego bramki są jak pozytywne listy z ZUS-u – sporadyczne, zajmuje pierwszą lokatę, jest absolutnie nie zagrożony spadkiem na niższą pozycję.

https://www.youtube.com/watch?v=XHP61X0QM_0

Podczas gdy Scott będzie brał udział w konkursie na szybkość, zwinność czy rzuty karne – wy pomyślcie czy może nie jest to znak, i poza lodowiskiem na którym odbywa się mecz, jest jeszcze jakieś życie na ziemi

Dowód Nr 1. Florida Panthers

Wygrali 10 meczy z rzędu i zajmują drugą pozycję w lidze. Naturalną pierwszą reakcją większości fanów na taki stan tabeli jest głośne postanowienie „od jutra nie piję”. Ale to jednak prawda. Ktoś faktycznie odwrócił tabelę. Pantery wygrywają wszystko – pokonali nawet Montreal Canadiens. Drużyna znana z tego, że daje wolne już w marcu, a jej kłopoty finansowe są potworne jak mina Janusza Korwina-Mikke po kolejnych wyborach, tym razem ma szansę na playoff i to z wysokiej pozycji.

Dodamy jeszcze tylko, że druga drużyna ligi ma w bramce Roberto Luongo – który jakimś sposobem jest drugi w lidze pod względem ilości przegranych spotkań (11).

Świat się kończy – wyrównajcie długi, pogódźcie się z wrogami i przyznajcie się partnerom i partnerkom do czyszczenia historii przeglądania z powodu oglądania kinematografii niemieckiej – jeszcze jest czas!