Po pełnym emocji trzecim dniu zmagań znowu przyszła chwila na złapanie oddechu. We wtorek na WJC 2016 rozegrano tylko dwa mecze, w dodatku zabrakło spotkania, które moglibyśmy określić mianem hitu. Nie oznacza to, że czwarty dzień walki na turnieju w Helsinkach był nudny – zobaczcie, co działo się w meczach Rosja-Białoruś i Szwajcaria-Kanada.

Mecz dnia:

Poprzednie spotkania w grupie A sugerowały, że słabiutko radzący sobie Szwajcarzy nic nie zdziałają z Kanadą. „Klonowe Liście” rozdrażnione porażką z USA zmasakrowały Duńczyków 6:1 – tych samych Duńczyków, którzy dwa dnia wcześniej pokonali Szwajcarów. Doskonale jednak wiemy, że sport to wcale nie tak proste, zero-jedynkowe równanie.

Po golach Damiena Riata i Dario Mayera młodzi Helweci prowadzili z Kanadą 2:0! Taki stan rzeczy utrzymał się prawie do samego końca pierwszej tercji, lecz wówczas dał o sobie znać Dylan Strome. Trafienie prospekta Arizona Coyotes może nie złamało Szwajcarów, jednak utrzymanie dwubramkowego prowadzenia do końca pierwszej części z pewnością dodałoby jeszcze więcej wiary. W połowie drugiej części gry wyrównał Joe Hicketts. Ku zaskoczeniu wszystkich worek z golami wcale się nie rozwiązał – dzielni Szwajcarzy dotrzymali aż do serii karnych, zdobywając tym samym swój pierwszy punkcik w meczach z Kanadą w historii mistrzostw.

https://www.youtube.com/watch?v=gTB_5v1W8pk

Zawodnik dnia:

Aleksander Połunin utrzymał wysoką formę z wczorajszego zwycięskiego boju Rosjan z Finlandią. Białorusinom wbił dwa gole, w tym game-winning goal.

Wydarzenie dnia:

Ciekawostką może być bramka strzelona przez Białorusinów, bowiem to pierwszy gol strzelony Rosji od 15 lat. Mimo wyraźnej porażki nasi sąsiedzi mogą czuć sporą satysfakcję.

Wyniki 4. dnia rywalizacji:

Szwajcaria-Kanada 2:3 (SO)

Białoruś-Rosja 1:4

https://www.youtube.com/watch?v=hbpAC4cxAO8