1 . chirurgiczne ręce Versteega to za mało
Kris Versteeg dał dużo radości kibicom obserwującym spotkanie Carolina Hurricanes kontra Washington Capitals. Dzięki jego akcji, chirurgicznej precyzji rąk mecz zrobił się ciekawy w ostatniej tercji gdy zmienił wynik na 1:2. Do końca Huragany ostro walczyły z najlepszą ekipą Wschodu i chociaż nie dały rady to należy im się szacunek za tę postawę. Posiadali krążek dużo częściej niż Stołeczni a przez ostatnie półtorej minuty grali 6 na 4 i stworzyli niezły „buzz” w ofensywnej strefie. Tutaj oddać należy Stołecznym, że także świetnie popracowali w obronie – cztery zablokowane strzały na finiszu pozwoliły nie grać dogrywki. Dwa z nich należały do Matta Niskanena rzadko wspominanego zawodnika w wiodącej na Wschodzie drużynie ze stolicy USA.
Huragany strzelają zazwyczaj ładne bramki, ale znowu jest ich za mało. Gol autorstwa Versteega chociaż ładny to jest rodzynkiem, jedynym w 5 on 5 w ostatnich trzech meczach Caroliny. Jeśli ta ekipa chce walczyć na poważnie i osiągać trwałe rezultaty trzeba załadować do przodu nieco więcej talentu strzeleckiego. Capitals wydają się nie mieć dużych problemów w żadnej kwestii, szósta wygrana z rzędu to obecnie najlepszy streak w lidze.
2 . Małkin przyaktorzył – zdaniem Johna Tortorelli
Pamiętacie tą miłość jaka unosi się w powietrzy pomiędzy Johnem Tortorellą i Columbus Blue Jackets. Te ekipy grały ze sobą znowu i chociaż tym razem obyło się bez wyzywania od płaczków to i tak nawiązaliśmy do tematu teatralnego. Zdaniem trenera Kurtek w sytuacji gdy Jenner wpadł kolanem na Małkina napastnik Penguins… przyaktorzył – Podniósł się przecież. Leżał jak martw, a potem grał jak gdyby nigdy nic – wypominał Tort.
Exclusive https://t.co/jpWR3Jw6Ky VIDEO: John Tortorella accuses Evgeni Malkin of faking injury: pic.twitter.com/s5PrXWMgnT
— DKPittsburghSports (@DKPghSports) grudzień 22, 2015
To nie był zresztą jedyny moment gdy natura tych zaciętych pojedynków CBJ z PIT wzięła górę. Popatrzcie tylko co robi Dalton Prout znany też jako „ten który znokautował Milana Lucicia jednym ciosem”. Na legalny i ładny forechecking wykończony hitem przez Płotnikowa odpowiada nie jednym nie dwoma ale z czterema czy pięcioma uderzeniami oburącz kijem w plecy Rosjanina.
Mało mówił Mike Sullivan, który przepełniony chyba radością z osiągnięcia pierwszego zwycięstwa wolał nie spieprzyć niczego wdając się w zbędne dysputy. Co za czasy, Crosby wypada ze składu Penguins i ci grają… lepiej. No ale na tle CBJ wszyscy wypadają lepiej niż zazwyczaj – to najgorsza ekipa w lidze z 29 punktami na koncie. W bramce Pingwinów pierwsze zwycięstwo w NHL osiągnął Matt Murray, do którego Sullivan ma sporo zaufania prowadził go przecież w AHL. Mecz mógłby się potoczyć inaczej bo Kurtki prowadziły 1:0 i miały podwójną przewagę liczebną 5 na 3. W jednej z akcji świetna interwencja Bena Lovejoya uchroniła Penguins przed utratą drugiej bramki.
3 . uwaga nadchodzą Maple Leafs
Tego jeszcze nie grali – Toronto Maple Leafs wygrali drugi mecz z rzędu i strzelają masę bramek.
Mieli też za rywali dwie dobrze dysponowane ekipy, bo i Kings są w czołówce Zachodu i Avalanche grali ostatnio niezły hokej i mieli serię pięciu zwycięstw na koncie. Dużym atutem dla Maple Leafs w spotkaniu z Avalanche była skuteczność w przewagach liczebnych. Toronto wykorzystało wszystkie trzy okazje do gry z jednym hokeistą na lodzie więcej. W ubiegłych tygodniach dyspozycja „The Buds” w tym elemencie nie była powalająca (dwie wykorzystane przewagi na 20).Za bohatera gości w tym meczu może uchodzić Tyler Bozak, który uzyskał hat tricka, strzelając wszystkie trzy bramki w ostatniej tercji. Po dwóch odsłonach było 3:3 i to w dużej mierze dzięki skuteczności Bozaka przyjezdni wywożą z Denver komplet punktów. Co ciekawe Bozak jako jeden z niewielu Kanadyjczyków trafił do NHL z amerykańskiej ligi uniwersyteckiej NCAA, a nie jak większość jego rodaków z CHL (OHL, WHL lub QJMHL).
Dla oka najprzyjemniejsza była chyba postawa Leo Komarowa, który wyrasta na lidera Klonowych Liści, strzelił swoje bramki numer 14 i 15 w sezonie uzyskując carrier-high. Miał też fantastyczną asystę między nogami do tyłu przy trafieniu Lupula. Jonathan Bernier wpuścił „swoje” ale dobra postawa kolegów w ofensywie już drugi mecz z rzędu daje mu kolejną pozycję i cyferkę wyżej przy W w jego statystykach. Pamiętajcie że jeszcze w tamtym tygodniu na drugie imię miał pan zero a dwa tygodnie błąkał się w czeluściach AHL.
4 . pierwszy gol Justina Schultza w sezonie, obrońca Oilers i tak na wylocie
Justin Schultz miał być na tym etapie kariery, na którym jest obecnie Justin Faulk. Miał być czołowym ofensywnym obrońcą Edmonton Oilers, a z czasem także całej ligi. Jak się to ma do wczorajszych wydarzeń? A no tak, że Nafciarze wygrali 3:1 z Winnipeg Jets, a Schultz zdobył pierwszego gola w sezonie. o jakieś 5-10 za mało jak na to czego się od niego oczekuje. Te prognozy ofensywne są w stosunku do niego widoczne zwłaszcza, że nie robi postępów w defensywie. Jednostronny, jednowymiarowy zawodnik zawsze musi dominować w tej swojej jednej mocnej zalecie – jeśli tego nie robi wylatuje. Już drugi rok gra dla Oilers na jednorocznej umowie, ale oczekiwanie na jego breakout year w prowincji Alberta chyba dobiegło końca. No chyba że to trafienie odblokuje nam gościa na dobre i do końca sezonu defensor uzbiera dwucyfrową sumę bramek. To mogłoby go uratować. Oilers uratował natomiast wczoraj Cam Talbot notując 44 obrony przeciwko Odrzutowcom. Oilers bronili się, bo mogli. Prowadzili w połowie spotkania już 3:0 więc granie otwartego hokeja i nadziewanie się na odd-man rush ze strony Jets nie było najlepszym pomysłem. Nie na tym etapie budowy tej drużyny. To ósma z rzędu wygrana Oilers na własnym lodzie, kto by pomyślał że Rexall Place stanie się taką twierdzą. W sprawie Oilers jeszcze ten tweet:
Leon Draisaitl zdobył 30 punktów w 25 meczach. Niesamowity młody chłopak. #NHLpl — Łukasz Burzyński (@burza71) grudzień 22, 2015
5 . Ducks mają najmniej punktów w lidze (równo z Blue Jackets)
Po porażce 2:5 z New York Islanders nadal słabo wygląda sytuacja Kaczorów z Kalifornii. Mają tyle samo punktów co napiętnowani przez nas Columbus Blue Jackets. Kurtki zmieniały już trenera, robią ciągle jakieś ruchy jak nie sadzają na ławie Johansena to grają Saadem w czwartej formacji. Tymczasem w Anaheim cisza. No ok gdzieś tam z daleka słychać pomrukiwania Bruce’a Boudreau że „czołowi zawodnicy go zawodzą”. To za mało trenerze, czas coś zrobić albo się spakować.
Cam Fowler zagrał na -3 (potencjalny obrońca numer 1…) tak samo jak Shawn Horcoff. Freddie Anderson puścił trzy strzały w pierwszej tercji i został zmieniony przez Johna Gibsona. W ataku działo się niewiele jak zresztą zwykle. To wszystko na oczach tylko 13 tysięcy widzów na Brooklynie gdzie ostatnio ochrona pobiła bogu ducha winnych kibiców (tak to również ma miejsce w NHL).
Pytanie brzmi:
@AnaheimDucks will you fire Bruce Boudreau already?!
— I am Lorde (@iheartbigjugs) grudzień 22, 2015