1 . Senators podziurawili własne lodowisko, ale opłacało się

CVWMcVvUAAArDxF.png largeNajwięcej z tej ośmiomeczowej kolejki działo się w stolicy Kanady, gdzie Senators podejmowali Blackhawks i stworzyli dobre widowisko. Na główny „spotlight” wyrasta oczywiście wciąż punktujący Patrick Kane i jego 21. występ z punktem na koncie. Wyrównał tym samym klubowy rekord należący do Bobby’ego Hulla Tym razem Kaner zdobył gola i miał dwie asysty, czyli w sumie maczał palce przy każdym z trzech goli Blackhawks. Takich serii punktowych jak ta Kane’a było w ostatnim ćwierćwieczu w NHL zaledwie kilka (prawe zdjęcie).

Senators też mają swojego hero, bo Erik Karlsson punktuje na poziomie najlepszych napastników ligi (przypominamy że jest obrońcą), w tym meczu miał trzy asysty a w sumie w sezonie ma już 29 punktów w 25 meczach. Mike Hoffman strzelił dwie bramki w tym game-winnera w dogrywce, a Mark Stone uzyskał zdecydowanie najładniejsze i najtrudniejsze technicznie trafienie trafiając krążek z powietrza:

 

CVV8P5oXIAE1SRB

 

Mecz potrwał o 20 minut dłużej niż się spodziewano, bo siła z jaką oddawano strzały przerosła możliwości lodowiska Ottawie. Po jednym z uderzeń Cody’ego Ceci z Senators w progowej części lodowiska powstała duża dziura:

Na szczęście w takich sytuacjach jak zwykle zjawia się jakiś majster bohater i ratuje sytuacje – tak było i tym razem a tempo tego „fachmena”…  rzecz godna podziwu. Uczcie się polskie „złote rączki” jak się powinno robić robotę. A może to właśnie Polak? Tego się pewnie nie dowiemy (polecam z włączoną muzyczką):

 

2 . jednostrzałowiec z Carolina Hurricanes

Brad Malone z Carolina Hurricanes przez chwilę będzie miał przypiętą łatkę „jednostrzałowca” po tym jak pierwszy poważny cios Jordina Tootoo powalił go na glebe w przegranym dla Huraganów meczu z New Jersey Devils 1:5.

 

Mike Cammalleri z ekipy Diabłów zaliczył już piąty trzypunktowy występ w tej kampanii, w bramce wolne dostał Cory Schneider na rzecz Keitha Kinkeida. Huragany wciąż mają spore problemy ze zdobywaniem bramek, nie potrafią tego robić nawet w liczebnych przewagach. Mają najgorsze „power play” w lidze (12.2 procent).

3 . Rinne obrabował Jagra kijem dwukrotnie, ale Panthers śmiali się jako ostatni

Nawet takiej legendzie jak Jaromir Jagr nic nie należy się „za darmo” i „na pewno” w NHL. Pekka Rinne był poza pozycją, ale mimo to dwukrotnie zastopował w akrobatyczny sposób próby Jagra. Czeski napastnik z pewnością nie był zachwycony tym że nie wpisał się na listę strzelców w tak oczywistej sytuacji, zwłaszcza że było 0:0 a z Predators zazwyczaj trudno jest o gole.

Panthers mieli tego dnia dobrą ofensywę, co nieco przyćmiewa statystyka jedynie 16 oddanych strzałów. Prawda jest jednak taka że strzelili drugiego gola mniej więcej w połowie zawodów i mieli kilka wysokiej jakości szans pod bramką Rinne do tej pory. Dobrze radzili sobie z tą wysoko ocenianą obroną, a później sami skupili się na defensywie i też było nieźle (21 zablokowanych uderzeń).

4 . Uwaga na wysoko latające ostrza

Nie tylko w KHL zdarzają się przerażające sytuacje, w których istnieje poważne zagrożenie życia hokeistów. W meczu Colorado Avalanche z New York Rangers było blisko, by krzywda stałą się Erikowi Johnsonowi z ekipy Lawin. Doszło do przecięcia skóry, ale okazało się to nie tak poważne, jak na to wyglądało:

Johnson był w tym spotkaniu jednym z filarów bardzo sprawnej defensywy Avalanche. Goście zagrali w MSG bardzo dojrzały hokej, pozwolili Strażnikom tylko na 25 strzałów, nie stracili gola w wyrównanych składach (jedyne trafienie gospodarzy to w samej końcówce w 6 na 5 przy pustej bramce) i zniwelowali ich wysokiej jakości szansę do minimum. Z przodu po raz kolejny bohaterem był Matt Duchene strzelec bramki na 2:1 ma już 13 trafień w ostatnich 15 meczach. Nadal ktoś chce go wymieniać? Chętnych „kupców” nie zabraknie.

5 . Mike Smith wpuszcza gola z dalekiego dystansu

Podsumowaniem słabego występu Arizona Coyotes z Detroit Red Wings była ich trzecia stracona bramka, po której Kojoty przegrywały z Czerwonymi Skrzydłami 0:3 i ich sytuacja była ciężka. Smith nie rozpoczął dobrze, ale skończył jeszcze gorzej. Gustav Nyquist tylko wrzucał krążek z tercji neutralnej, ale nawet z tym goalie Coyotes nie był w stanie sobie poradzić (w sumie z 16 strzałów, co również  obciąża winą defensywę Arizony, obronił 13). Po tej nieporadnej interwencji zastąpił go Anders Lindback.

 

Red Wings grali większość meczu na trzy formacje, bo po pierwszej tercji kontuzje wyłączyły z gry Drew Millera i Teemu Pulkkinena. Trzeba zaznaczyć że z modyfikacjami w locie poradził sobie trener Jeff Blashill i od początku do końca gospodarze byli lepsi, oddali 44 strzały, dobrze kontrolowali grę na niebieskich – żadnej ze strat nie popełnił obrońca. W defensywie stabilność i odpowiednią fizyczność zapewniał przede wszystkim Niklas Kronwall (trzy hits, +2, asysta) w swoim 700. meczu w karierze. Coraz lepiej wygląda jego gra z Mikem Greenem, podział obowiązków między nimi zaczyna przynosić bardzo dobre efekty.

Komplet wyników NHL z 3 grudnia:

Carolina Hurricanes – New Jersey Devils 1:5
New York Rangers – Colorado Avalanche 1:2
Detroit Red Wings – Arizona Coyotes 5:1
Montreal Canadiens – Washington Capitals 2:3
Ottawa Senators – Chicago Blackhawks 4:3 po dogrywce
Minnesota Wild – Toronto Maple Leafs 1:0
Nashville Predators – Florida Panthers 1:2
Vancouver Canucks – Dallas Stars 2:4