Uwagę skupimy dziś na ostatniej akcji bramkowej w meczu Edmonton Oilers kontra Anaheim Ducks. Wszystko zakończyło się w dogrywce, a kluczowymi czynnikami były:

1 . Akcja powrotna Leona Draisaitla

Bardzo dobrą zmianę na lodzie dał Leon Draisaitl, który miał w tym meczu gola i dwie asysty. Akurat w tej sytuacji zaimponował zaangażowaniem w grę defensywną. Oilers dosyć długo przebywali w strefie rywala, gdzie atak pozycyjny nie dawał im oczekiwanego efektu. Po jednym ze strzałów obronionych przez bramkarza Ducks z kontrą ruszył obrońca Cam Fowler.

Ten rajd był niemal od początku do końca kontestowany przez niemieckiego centra. Poke-check czyli wybicie kijem uchroniło Nafciarzy nawet przed jakimkolwiek strzałem, a przecież sukcesem byłoby nawet po prostu zniwelowanie szansy bramkowej, tak aby uderzenie było oddane z mało dogodnego sektora. Finał był dla broniącej strony podwójnym zwycięstwem – nie było strzału na bramkę, a dodatkowo jedyny na lodzie dobrze broniący zawodnik rywali był daleko od swojej bramki.

2 . Szybka i odważna decyzja Andersa Nilssona o niezamrożeniu krążka

2015-11-09at11.50.59pm_86064

Tam gdzie skończyła się idealna rola Dreisaitla rozpoczęła się nie mniej ważna interwencja bramkarza Nilssona. Według większości relacji to jest przełomowy moment tej akcji, bo kończy się tu defensywa i rozpoczyna ofensywa. Nilsson wyłapuje gumę i zaledwie sekundę zajmuje mu rozglądnięcie się i odegranie do wolnego i nie poddanego żadnej presji Sekery. Gdyby to trwało sekundę dłużej sędziowie gwizdnęli by i z gola nici, co więcej byłoby kolejne zagrożenie bo wznowienie odbyłoby się w strefie Oilers.

3. Wykończenie ze strony Teddy’ego Purcella

Sekera również spełnia tu ważną rolę, więc mamy praktycznie trzech równorzędnych bohaterów tej akcji. Trzecim ostatnim jest oczywiście strzelec bramki Teddy Purcell. Jego rola jest tu taka żeby urwać się Rickardowi Rakellowi i udaje mu się to – jedyny zawodnik Anaheim Ducks który nie zjechał na zmianę i był zbyt zmęczony żeby dorównać w tym wyścigu Purcellowi. To z pewnością duży cios dla ego zawodnika, który jest dużo młodszy i teoretycznie powinien motorycznie górować.

Jeszcze na końcu tej akcji Purcell pokazuje siłę i kontrolę nad krążkiem, jest uderzany przez Rakella i następuje próba ciągnięcia – jednym słowem wszystko by tylko nie dopuścić do gola. Mimo to napastnik gości wjeżdża i płynnie wrzuca sobie krążek na backhandową część łopatki po czym „daje” pod poprzeczkę.

W innym meczu NHL tej nocy Pittsburgh Penguins po karnych pokonali Montreal Canadiens 4:3.