Ile meczów NHL tyle zaśpiewanych hymnów USA i Kanady. Tradycyjny i bardzo miło przyjmowany zwyczaj czasami prowadzi do dosyć śmiesznych sytuacji. Śpiewający nie zawsze są profesjonalistami, a czasami mają też ochotę zabłysnąć własną interpretacją „piosenek”. Czasami nie idzie wytrzymać w powadze. Adam Pardy z Winnipeg Jets padł ofiarą takiego wokalisty, nie dał rady utrzymać powagi po jednym z „udziwnień” w melodii: