Magiczna granica 50. goli w NHL. Te kluby NIGDY nie miały super-snajpera

Granica 50 zdobytych goli w sezonie NHL pozostaje znaczącym wyzwaniem nawet dla czołowych snajperów, będąc jednocześnie wyznacznikiem skuteczności najlepszych w historii. W obecnych rozgrywkach do grona tych, którzy mogą się pochwalić takim osiągnięciem dołączył m.in. Nathan MacKinnon, stając się czwartym graczem w historii Avalanche, któremu ta sztuka się powiodła.

Jak się okazuje, spośród istniejących obecnie 32 drużyn w lidze, przedstawiciele 24 ekip widnieją na liście graczy, którzy osiągnięli barierę 50 trafień w jednych rozgrywkach. Warto jednak zerknąć na te pozostałe osiem drużyn, które wciąż czekają na swojego przedstawiciela w tym gronie i spróbować się pokusić o wskazanie kandydata do uzupełnienia listy.

WIDEO z NHL. Zachód słońca… albo skandaliczna próba wielkiego oszustwa [BEZ ABONAMENTU]

Patrząc przez pryzmat podziału na dywizje, przedstawicieli klubów obecnej Atlantic Division w komplecie znajdziemy na liście graczy z co najmniej pięćdziesięciobramkowym dorobkiem. Ich sąsiedzi z Metropolitan Division już jednak tak idealnie się nie prezentują, choć dwie z trzech ekip mogą zawsze wspomnieć o tym, że na liście znajdziemy graczy reprezentujących ich poprzednie ligowe wcielenia.

1. CAROLINA HURRICANES

Huragany są właśnie pierwszą z takich drużyn. W Raleigh zespół znalazł się od sezonu 1997/98, kontynuując tradycję Hartford Whalers. I właśnie w barwach tego ostatniego zespołu grał na przełomie lat 70. i 80. minionego stulecia Blaine Stoughton, dwukrotnie notując sezony z co najmniej 50 golami. Klimat Nowej Anglii mocno mu przy tym sprzyjał, bo wcześniejsze epizody w Maple Leafs czy późniejsze w Rangers już takich spektakularnych osiągnięć nie przyniosły. Canes mogą się więc podpiąć pod osiągnięcia kanadyjskiego skrzydłowego sprzed ponad czterech dekad, ale fani drużyny z Karoliny Północnej chętnie zapewne zobaczyliby w gronie zdobywców 50 goli kogoś z obecnego składu.

Najprościej byłoby więc wskazać kandydaturę Sebastiana Aho, który od kilku sezonów balansuje w okolicach 40 trafień. W obecnych rozgrywkach być może uda mu się nawet tę liczbę w końcu przekroczyć, ale do pięćdziesiątki wciąż dość daleka droga. Do tego Fin jest jednak bardziej rozgrywającym niż snajperem. Takiego z prawdziwego zdarzenia w ekipie Hurricanes zresztą od lat brakowało. Skuteczności nie można odmówić Andriejowi Swiecznikowowi i chyba w nim ewentualnie (bardziej niż w Necasie czy Teravainenie) można upatrywać kolejnego kandydata. Chyba, że latem z ekipą Huraganów porozumie się w sprawie nowej umowy Jake Guentzel. Eks-skrzydłowy Penguins jawi się bowiem jako ktoś, kto u boku np. Aho byłby w stanie doszusować do poziomu 50 trafień w sezonie. Warunkiem pozostaje jednak to, by napastnik na dłużej związał się z ekipą z Raleigh, a ze względów finansowych może to się okazać niemożliwe.

2.

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.

Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:

NHL W PL
ING: 55 1050 1562 1000 0097 7781 8684

W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@nh**.pl