Nocna Zmiana: tymczasem w biurowcu NHL, gwarancja od Tortsa, siły opuściły Devils

Mecz dnia: Washington vs Columbus

Co stanowi różnicę między Capitals a Blue Jackets? Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Oglądając pierwsze pięć meczów różnicę robią – cytując klasyka detale, a częściej nawet przypadek niż jakiś konkretny szczegół.

Game 5 był wspaniałym widowiskiem, trzymającym w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty. Tak doskonałego meczu jeszcze nie miałem przyjemności komentować. Naprawdę rzadko zdarza się, by każda zmiana miała aż tak wielkie znaczenie dla losów meczu, by sprawa szła na noże w każdej minucie. Nie było choćby chwili spowolnienia, intensywność przebiła każdą możliwą skalę. Zanim o szczegółach: odpadnięcie jednej z drużyn odbędzie się z wielką szkodą dla play-offów.

Konkrety? Wreszcie jako pierwsi gola zdobyli Blue Jackets. Nie tylko obronili przewagę (w całej serii robili to z fatalną skutecznością 65%), ale sami zdołali strzelić gola shorthanded. W ogóle Jackets bezlitośnie wykorzystywali pojedyncze błędy gospodarzy. 2-na-1 przy pierwszym golu, później breakaway Matta Calverta po stracie TJa Oshiego, na koniec leniwe wybicie Jewgienija Kuźniecowa utrzymał na niebieskiej David Savard, oddał strzał a krążek po drodze strącił Oliver Bjorkstrand. Capitals mogą mówić od wielkim szczęściu zwłaszcza przy golu na 1:1, który na spółę zafundowali sobie Bobrowski i Savard.

Przed dogrywką sądziłem, że więcej atutów mają po swojej stronie Jackets. Nacierali całą trzecią tercję. Oddali aż 16 celnych strzałów przy zaledwie 1 uderzeniu Caps. Dominowali, grali na większym ryzyku. Gospodarze gdy tylko poczuli niebezpieczeństwo schowali się do skorupy jak żółw, z rzadka wysuwali głowę na zewnątrz. Zaskoczyli mnie w dogrywce, bowiem spodziewałem się tego samego co w 3T. Tymczasem gracze Barry’ego Trotza ruszyli z animuszem od początku OT i wreszcie ktoś dał radę wygrać u siebie w tej rywalizacji.

Dwa słówka o Artiemiju Panarinie: W meczach 1-3 był nie do zatrzymania. Capitals nie mieli żadnej odpowiedzi na grę Rosjanina, punktował ich jak chciał. Jeszcze nie rozgryzłem, co zmienił w swojej strategii Trotz, ale Panarin od meczu nr 4 kompletnie zniknął z radarów. To znaczy gołym okiem widać, że nie zostawiają mu ani metra wolnej przestrzeni, zdarza się go podwajać, traktują go znacznie brutalniej niż na początku, ale czy to aż takie proste do wyjaśnienia? Wątpię. Jedno jest pewne – Columbus potrzebują czegoś więcej od Rosjanina w Game 6.

Słowo jeszcze o Johnie Tortorelli który po odpadnięciu Drew Doughty’ego z play-offów walczy chyba z Aleksandrem Owieczkinem o miano złotoustego tej fazy pucharowej. Po jednym z ostatnich meczów Torts powiedział, że jego zawodnicy znosili

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.