Playoffowi twardziele sprzed lat – nieregularnik historyczny #15

W ostatnich kilkunastu sezonach ligowych nie jest łatwo znaleźć sytuacje, gdy jeden z graczy drużyn uczestniczących w fazie playoff zgromadził na swoim koncie ponad 60 karnych minut. Rekordzistą XXI wieku pozostaje Chris Simon, który jako zawodnik Calgary Flames w 2004 roku spędził na ławce kar 74 minuty. Do rekordzistów z lat 70. i 80. XX wieku nawet jemu jest jednak daleko.

W historii NHL znajdujemy ośmiu graczy, którzy mogą pochwalić się, być może mało chlubnym, rekordem ponad 100 karnych minut w fazie playoff. Chronologicznie jako pierwszego na tej liście odnajdujemy Dave’a Schultza. Popularny „Młot”, który stał się jednym z najbardziej znanych enforcerów wszech czasów, dwukrotnie sięgał z ekipą Philadelphia Flyers po Puchar Stanleya. Przy okazji pierwszego z triumfów w 1974 roku zapisał się w ligowych annałach liczbą 139 karnych minut, które odsiedział w trakcie 17 spotkań w drodze po najważniejsze hokejowe trofeum. Zasłynął wówczas również decydującym trafieniem w dogrywce czwartego meczu przeciwko Atlanta Flames, ale nim to nastąpiło, w trakcie tego samego spotkania stoczył taki pięściarski pojedynek z Bryanem Hextallem:

Osiem lat później granicę 100 karnych minut przekroczył inny niesamowity enforcer,

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.