Nie jest żadną tajemnicą, że pierwszym Europejczykiem, który wzniósł Puchar Stanleya jako kapitan swojej drużyny, był rzecz jasna Nicklas Lidstroem. Szwed poprowadził ekipę Detroit Red Wings do wygranej batalii w 2008 roku. Trzy lata później podobnego zaszczytu dostąpił słowacki defensor Boston Bruins, Zdeno Chara. Historia rywalizacji o to trofeum kryje jednak pewne niespodzianki, gdy popatrzymy na miejsca urodzenia kilku kapitanów drużyn z pierwszych dekad XX wieku.

W marcu 1910 r. rozgrywki National Hockey Association wygrała ekipa Montreal Wanderers, przejmując tym samym prawo do Pucharu Stanleya i obowiązek zmierzenia się w jego obronie z mistrzami Ontario Professional Hockey League, zespołem Berlin Dutchmen. Cztery gole Ernie’ego Russella oraz trzy trafienia Harry’ego Hylanda pozwoliły Wędrowcom wygrać to starcie 7:4, a trofeum trafiło do rąk Franka Glassa. Dla popularnego „Puda”, wychowanego wszakże na przedmieściach Montrealu, ale urodzonego w 1884 roku w szkockim Kirk’s Ferry, była to czwarta wygrana w rywalizacji o Puchar Stanleya, ale pierwsza w roli kapitana zespołu. Tym samym, kroniki hokejowe jemu przypisują bycie tym pierwszym urodzonym w Europie graczem, któremu przypadł ten zaszczyt.

Szesnaście lat później, trofeum dla najlepszej hokejowej ekipy za Oceanem ponownie trafiło do rąk zespołu z Montrealu. Tym razem byli to Maroons, dowodzeni na lodzie przez filigranowego defensora rodem ze szkockiego Moray, Dunka Munro. Do Kanady trafił wraz z rodziną jeszcze jako dziecko i błyskawicznie zaczął pokazywać spory talent do rywalizacji sportowej. Jako nastolatek uchodził za świetnego biegacza, ostatecznie postawił jednak na hokej i najpierw z drużyną uniwersytecką z Toronto sięgnął po Memorial Cup, by następnie wraz z kolegami z amatorskiej ekipy Toronto Granites, wygrać dla Kanady olimpijskie złoto w 1924 roku. Munro do niebywałego bilansu bramkowego 110:3 Kanadyjczyków dołożył 18 goli i tak jak kilku innych złotych medalistów z Chamonix wkrótce dostał swoją szansę w NHL. Na pochodzącego z północno-wschodniej Szkocji obrońcę postawili Montreal Maroons, z którymi jako kapitan sięgnął w ich inauguracyjnym sezonie po Puchar Stanleya.

W 1934 roku rywalizację o najważniejsze hokejowe trofeum wygrali hokeiści Chicago Black Hawks. Ich kapitanem był wówczas Charlie Gardiner. Popularny „Chuck” urodził się w szkockim Edynburgu, a do Kanady przeniósł się wraz z rodzicami i starszym rodzeństwem, gdy miał już 7 lat. Rodzina Gardinerów dołączyła w Winnipeg do sporej irlandzko-szkockiej społeczności, gdzie przyszło dorastać Charlie’emu. Do ekipy z Illinois „Chuck” trafił jako 23-latek, szybko stając się jednym z najlepszych bramkarzy przełomu lat 20. i 30. XX wieku w NHL. Przed sezonem 1933/34 jednogłośnie gracze Jastrzębi wybrali właśnie jego nowym kapitanem zespołu, a on odwdzięczył się im kapitalną postawą w fazie playoff, prowadząc zespół do pierwszego w historii klubu Pucharu Stanleya. W trakcie mistrzowskiej parady ulicami Chicago Gardiner w efekcie wygranego zakładu był wieziony w taczce przez obrońcę Rogera Jenkinsa. Niestety, kilkanaście tygodni później niezwykle utalentowany i lubiany golkiper (słynący również ze swojego świetnego głosu – był barytonem) zmarł w wyniku powikłań spowodowanych infekcją, która pojawiła się w jego organiźmie przy okazji zapalenia migdałków dwa lata wcześniej.

W jednej, mistrzowskiej drużynie z Charlie’em Gardinerem występował również Johnny Gottselig. Rodzinna historia lewoskrzydłowego mogłaby stanowić niezły materiał na filmowy scenariusz. Na

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:

NHL W PL
Idea Bank: 84195000012006351270730001

W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@**lw.pl

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj

2 KOMENTARZE

  1. Super robota, szkoda że nie widziałem o tych wszystkich Szkotach mieszkając tam prawie 4lata, zagiął bym paru kumpli z drużyny ?.

  2. Patrząc tylko od 1917 roku (powstanie NHL) o Puchar Stanleya rywalizowało ponad 50 hokeistów urodzonych na terytorium Zjednoczonego Królestwa. W tym gronie jest 21 graczy, którzy przyszli na świat w Szkocji. Najbardziej znani to oczywiście wspominani w tym tekście Charlie Gardiner i Dunc Munro, ale również np. Adam „The Flying Scotsman” Brown (mistrz z Red Wings 1943, asystent przy pierwszym NHL-owym golu Gordie’ego Howe’a), Tommy Anderson (zdobywca Hart Trophy 1942), George Carey (zdobywca SC jeszcze z czasów gry Quebec Bulldogs w NHA 1912), Jim Conacher (obecnie najstarszy żyjący gracz z przeszłością w NHL – niedawno skończył 97 lat), Alex Gray (mistrz 1928 z Rangers), Steve Smith (trzykrotny zdobywca SC z Edmonton Oilers na przełomie lat 80. i 90. XX wieku) czy William Thompson (wicemistrz olimpijski z 1936 roku).

Comments are closed.