Miro Heiskanen

Drużyna: HIFK (Finlandia)
Data urodzenia: 18-07-1999
Miejsce urodzenia: Espoo, FIN
Gabaryty: 184 cm / 79 kg
Pozycja: obrońca
Ranking: 3-4

Niespełna 18-letni Fin jest wychowankiem ekipy HIFK ze stolicy Finlandii. Z tym zespołem związany jest już od 4 lat, przechodząc kolejne szczeble kariery – od drużyny do lat 16 przez następne roczniki aż do seniorskiej ekipy, w której barwy reprezentował w minionym sezonie, rozgrywając 37 spotkań ligowych oraz sześć meczów w hokejowej Lidze Mistrzów. Heiskanen jest również etatowym reprezentantem młodzieżowym swojego kraju – w sezonie 2014/15 debiutował w kadrze do lat 16, by rok później zagrać już zarówno na turnieju mistrzowskim do lat 17 jak i do lat 18, a z tą drugą ekipą zdobywając tytuł mistrza świata. Rok później Heiskanen z kolegami sięgnęli po srebro w czempionacie U-18, a młody obrońca za swoją kapitalną grę został wybrany najlepszych defensorem turnieju na Słowacji.

Gdy debiutował na lodowiskach fińskiej ekstraklasy był tuż po swoich 17. urodzinach, a pomimo bardzo młodego wieku prezentował się w minionym sezonie bardzo dobrze. Regularnie występował na lodzie, grał całkiem sporo jak na takiego młokosa i nieźle punktował – ma na swoim koncie już pięć goli w ligowych zmaganiach, do których dołożył pięć asyst w sezonie zasadniczym oraz trzy w fazie playoff.

Nie bez powodu uważany jest za jednego z najciekawszych obrońców, spośród których będą w tym roku wybierać menedżerowie klubów NHL. Ba, zdaniem wielu obserwatorów, Heiskanen jest najlepszym dostępnym kandydatem w gronie defensorów i bardzo prawdopodobne jest, że błyskawicznie jego nazwisko zostanie wyczytane podczas imprezy organizowanej w United Center w Chicago. Przy każdej okazji podkreśla się jego liczne atuty – świetną szybkość, mobilność na lodzie, jak również niezwykle cenne doświadczenie w rywalizacji z seniorami. Heiskanen uchodzi za gracza, który bardzo dobrze radzi sobie z krążkiem na kiju i doskonale odnajduje się w grze, w której trzeba szybko przemieścić się z „gumą” spod własnej bramki do tercji rywala.

Nie jest jednak typowym przedstawicielem gatunku niezwykle ofensywnie usposobionych obrońców. Owszem, w tercji rywali potrafi się odnaleźć, ale zaklasyfikować go raczej należałoby do grona defensorów typu „two-way”, którzy umiejętnie łączą skuteczną grę we własnej tercji z zaangażowaniem w ataku. Wciąż ma oczywiście sporo do poprawienia w grze defensywnej, ale zwraca się już uwagę na to, że z każdym kolejnym miesiącem spędzonym na lodowiskach fińskiej Liigi zyskiwał – lepiej się ustawiał, ustrzegał się głupich, juniorskich strat, prezentował hokej oparty nie tylko na walorach fizycznych, ale i niezwykle inteligenty. Mądra gra skutkowała również niewielką liczbą karnych minut, jakie na niego nałożono m.in. w zakończonych niedawno rozgrywkach (4 karne minuty w 37 meczach). Podobnie zresztą było, gdy występował na poziomie juniorskim.

Rodzi się wciąż pytanie, czy wybierający z trójką w tym roku Dallas Stars skuszą się na kolejnego fińskiego obrońcę do swojego składu, ale można z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że najpóźniej nazwisko Heiskanena usłyszymy, gdy wybierać będą Canucks lub Golden Kinghts. Wśród wysoko notowanych graczy przed tegorocznym draftem ciężko o tak dobrze ocenianych defensorów z Ameryki Północnej i taka postać jak młody Fin musi być bardzo interesującą kandydaturą dla menedżerów NHL. Jego doświadczenie z rywalizacji seniorskiej powinno mu pomóc nie tylko w trakcie draftu, ale i dość szybko otworzyć drogę do NHL.

Mocne strony:

– doświadczenie w rywalizacji z seniorami
– szybkość i mobilność na lodzie
– inteligencja
– czysta gra
– dobre operowanie krążkiem

Do poprawy:

– gra w tercji obronnej rywali
– ustawianie się na lodzie

Potencjał:

Chociaż są ponoć tacy menedżerowie, którzy dysponując wyborami w połowie pierwszej rundy, liczą po cichu na to, że Heiskanen nie zostanie wybrany zbyt szybko, to jednak ich nadzieje wydają się być bardzo płonne. Nazwisko Fina powinniśmy usłyszeć bardzo szybko, a jego walory sprawiają, że niebawem powinien również zagościć na dobre na lodowiskach najlepszej ligi świata. Zdaje się mieć naprawdę wiele atutów jak na tak młodego gracza i nie bez podstaw sugeruje się, że szybko odnalazłby się w top4 w niemal każdej ekipie NHL. Wiadomym jest, że w wielu przypadkach wprowadzanie nastoletnich defensorów do składu odbywa się spokojniej niż to ma miejsce w przypadu graczy ofensywnych, ale nawet jeśli na Heiskanena przyszłoby nam poczekać, to możemy być pewni, że będzie warto czekać